W lutym Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa uwzględnił wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie o aresztowanie ks. G. na trzy miesiące. Sąd uzasadnił tę decyzję m.in. dużym prawdopodobieństwem popełnienia zarzucanych podejrzanemu czynów i grożącą mu wysoką karą. - Śledztwo jest rozwojowe, a podejrzany opuścił Republikę Dominikany, co także uzasadnia podejrzenie możliwości utrudniania przez niego polskiego postępowania - uznał sąd. W zażaleniu na tę decyzję obrona wnosi do Sądu Okręgowego w Warszawie o zmianę aresztu na inne nieizolacyjne środki zapobiegawcze. Prokuratura będzie wnosić o utrzymanie aresztu wobec podejrzanego. Ksiądz nie przyznaje się do zarzutów Prokuratura postawiła G. cztery zarzuty molestowania dwóch małoletnich obywateli Polski na terenie kraju. Dwie pozostałe osoby pokrzywdzone to nieletni obywatele Dominikany. Prokuratura zarzuciła ks. G., że jedno z tych dzieci doprowadził do obcowania płciowego (na Dominikanie), a następnie - w czasie wakacji w Polsce - doprowadził je jeszcze do tzw. innej czynności seksualnej. Z drugim nieletnim również miało dochodzić do "innych czynności seksualnych" na Dominikanie. Ks. G. ma także zarzut utrwalania treści pornograficznych z udziałem osób małoletnich. Ksiądz nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 12 lat więzienia. Przełożony generalny zakonu michalitów, do którego należy ks. G., oczekuje na prawomocny wyrok sądu; dopiero potem może być wszczęte watykańskie postępowanie, którego efektem może być wydalenie księdza ze stanu kapłańskiego. Przełożony już wcześniej zakazał ks. G. jakichkolwiek czynności kapłańskich. Śledztwo wszczęto w 2013 roku Śledztwo prowadzone od września 2013 r. dotyczy podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych - jednym z nim miał być Wojciech G., a drugim - były nuncjusz apostolski na Dominikanie abp Józef Wesołowski. Podstawą wszczęcia tego śledztwa były informacje, jakie prokuratura uzyskała z polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie, które potwierdziło w prokuraturze na Dominikanie, że prowadzi ona postępowanie w sprawie dotyczącej dwóch polskich obywateli. Według mediów wątek nuncjusza zostanie umorzony przez warszawską prokuraturę, ponieważ dowody zebrane przez dominikańskich śledczych miały trafić do Watykanu, który prowadzi własne śledztwo (Wesołowski jest obywatelem Watykanu).