Prezydium KRS zwróciło się w tej sprawie do rzecznika dyscyplinarnego. Mamy do czynienia z uzasadnionym podejrzeniem naruszenia zasad etyki sędziowskiej - poinformował przewodniczący KRS Antoni Górski. W ubiegłym tygodniu "Gazeta Polska Codziennie" ujawniała nagrania, na których sędzia, rozmawiający z dziennikarzem podającym się za pracownika Kancelarii Premiera, ustalał szczegóły dotyczące między innymi terminu posiedzenia w sprawie szefa Amber Gold, a także składu sędziowskiego. Chodziło o posiedzenie dotyczące zażalenia na areszt Marcina P. Prezydium KRS w komunikacie wyraziło dezaprobatę wobec postawy sędziego Milewskiego "za dopuszczenie do tych wątków rozmowy, które mogły wywołać wrażenie wpływania na niezawisłość sędziowską. Milewskiemu grozi kara: upomnienia, nagany, a nawet usunięcia z funkcji. Może też zostać usunięty z zawodu. Wniosek o postępowanie dyscyplinarne został złożony przez ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Prezydium KRS oświadczyło także, że pojawiające się głosy, zmierzające do wystawienia negatywnych ocen całemu środowisku sędziowskiemu i wymiarowi sprawieldiwości, są krzywdzące. Dzisiejszy wniosek był pierwszym z dwóch w sprawie sędziego Milewskiego. Drugi - o odwołanie sędziego - Rada rozpatrzy 26. września, na plenarnym posiedzeniu. Decyzja Rady w tej drugiej sprawie będzie wiążąca dla ministra. Na posiedzenie w przyszłym tygodniu został zaproszony sędzia Milewski. Krajowa Rada Sądownictwa składa się z 25 sędziów: sądów powszechnych, wojskowych i Sądu Najwyższego. Jej członkami są też minister sprawiedliwości, I prezes Sądu Najwyższego i prezes NSA, a także czterech posłów, dwóch senatorów i delegat prezydenta. Informacyjna Agencja Radiowa