jest "kompletnie polityczny, a nie merytoryczny". Szef klubu PO Bogdan Zdrojewski podkreślił, że PO chce, aby wnioskiem o wotum nieufności dla Sejm zajął się na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu. W uzasadnieniu wniosku Platforma ocenia, że Lepper "obniża wiarygodność polskiego rządu", bo "toleruje w swoim politycznym otoczeniu ludzi, wobec których prokuratura toczy wiele postępowań". "Akceptacja dla kompromitujących polskie życie publiczne zachowań nie jest godna członka polskiego rządu, ani tym bardziej Premiera RP. Tego rodzaju zachowanie wpływa także na obniżenie wiarygodności Polski w oczach międzynarodowej opinii publicznej" - czytamy w uzasadnieniu. Zdaniem parlamentarzystów PO, Lepper "utracił zdolność i wiarygodność kierowania Ministerstwem Rolnictwa oraz podległymi mu agencjami i funduszami". "Przez kilka miesięcy doprowadził do pogłębienia się problemów polskiego rolnictwa. Liczne zaniechania i zaniedbania w pracy podległej mu administracji sprawiły, że polska wieś nie wykorzystuje w pełni polityki rolnej UE do potrzebnych zmian" - głosi uzasadnienie. PO zarzuca Lepperowi także to, że nie "podjął skutecznych działań", by zakończyć spór z Rosją, która nałożyła embargo na polskie mięso i produkty pochodzenia roślinnego. Leppera dyskredytuje też to - uważają parlamentarzyści PO - że "do dnia dzisiejszego Ministerstwo Rolnictwa nie uprościło dokumentacji służącej absorpcji środków UE dla rolników". "Minister Rolnictwa nie ma pomysłu na poprawę warunków życia i funkcjonowania mieszkańców polskiej wsi. PO uważa, że w obliczu poważnych wyzwań czekających resort rolnictwa oraz rosnących problemów rodzimego rolnictwa potrzeb natychmiastowej zmiany na stanowisku Ministra Rolnictwa" - głosi uzasadnienie. Wiceszef Samoobrony Krzysztof Filipek uważa, że wniosek PO o odwołanie Leppera jest "kompletnie polityczny, a nie merytoryczny". - To zupełne nieporozumienie. Nie wiem co Platforma chce uzyskać takimi działaniami - zaznaczył Filipek. Według niego, zarzuty PO dotyczące Leppera, nie mają żadnych podstaw.