Szef PiS mówił dziś na konferencji prasowej, że rząd w walce z kryzysem nie chce wejść na drogę, którą wybrała większość państw, tylko "upiera się przy liberalnej ortodoksji". - Gdyby tego uporu nie było, to rząd przedstawiłby realny program wsparcia dla gospodarki, dla przemysłu - powiedział J.Kaczyński. W jego opinii, w niektórych miastach może w krótkim czasie dojść do katastrofy społecznej i "rządowi nie wolno na to nie reagować". - A nie reaguje - ocenił szef PiS. Według niego, jeśli dojdzie do załamania w kilkunastu miastach w Polsce, będzie to wina rządu. - Jest sztorm i nie rząd ten sztorm wywołał. Ale jest także kapitan statku i on wyraźnie zawodzi - uważa J. Kaczyński.