Wiadomość o wydaniu nakazu podał prokurator krajowy Janusz Kaczmarek. Dodał, że nakazu "na razie nie można zrealizować"; nie podał żadnych szczegółów. Kaczmarek nie zdradził, czy prokuratura wie, gdzie biznesmen obecnie przebywa. Uchylił się też od odpowiedzi na pytanie, jaki zarzut może mieć on postawiony. Podkreślił, że wydano zwykły, prokuratorski nakaz jego zatrzymania, a nie tzw. europejski nakaz aresztowania (wydawany przez sąd - red.). Wg nieoficjalnych informacji radia RMF, ewentualne zarzuty mogą dotyczyć korupcji w zamian za gigantyczne umorzenia podatkowe dla różnych firmy Henryka Stokłosy. Ma to związek z zeszłorocznymi zatrzymaniami w resorcie finansów. Aresztowano wtedy kilku pracowników ministerstwa i aparatu skarbowego, którzy w zamian za łapówki pomagali w umarzaniu podatków gangsterom. Już wtedy mówiło się, że jednym z "klientów" tej grupy mógł być były senator. Na razie nie wiadomo, gdzie ukrywa się Stokłosa, mówi się o Ameryce Południowej. Jednak żona Stokłosy temu zaprzecza. Według niej, były senator jest w pracy. - Mamy przekształcenia własnościowe i postanowiliśmy, że ja będę reprezentowała i firmę i rodzinę. W związku z powyższym mąż nie jest dostępny i nie będzie już nigdy dostępny - mówi Anna Stokłosa. Gdzie zatem przebywa Stokłosa? Tego próbowało się dowiedzieć radio RMF także od rzecznika byłego senatora Marka Barabasza. Posłuchaj: Policja mogła zatrzymać Stokłosę już kilka tygodni temu, ale biznesmen był wtedy w Czechach - do Polski już nie wrócił, bo prawdopodobnie ktoś uprzedził go o planowanym zatrzymaniu. Jednak zdaniem Zbigniewa Wassermanna, znalezienie Stokłosy to tylko kwestia czasu. Minister przyznał w rozmowie z Romanem Osicą, że docierały do niego informacje o niespodziewanych wyjazdach Stokłosy. Posłuchaj: W lipcu 2006 r. do przedsiębiorstw, biur i pomieszczeń byłego senatora weszli prokuratorzy i funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, którzy zabezpieczyli kilkanaście tomów akt. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga analizowała opinię biegłego z dziedziny księgowości nt. tych dokumentów. Chodziło o sprawdzenie, czy uzyskiwał on wielomilionowe umorzenia podatkowe dzięki związkom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu. W grudniu 2006 r. zarzut korupcji przedstawiono doradcy prawnemu Stokłosy, 67-letniemu Marianowi J. Zatrzymana została też dyrektor finansowa firmy Stokłosy. 58-letni Stokłosa był senatorem RP w latach 1989-2005. W 1980 r. założył rzemieślniczą firmę utylizacji odpadów rolno- hodowlanych "Farmutil", dzięki której dorobił się majątku na tyle dużego, że mógł sobie pozwolić na kosztowną kampanię wyborczą w ówczesnym województwie pilskim przed wyborami do Senatu RP. Zręcznie prowadzona promocja, pozwoliła mu pokonać wszystkich kandydatów do fotela senatora w wyborach czerwcowych 1989. Od tego czasu Stokłosa nieustannie zasiadał w Senacie, wygrywając wybory w okręgu pilskim kolejno w 1991, 1993, 1997 i 2001 r. Zespół firm Stokłosy obejmuje przetwórnie przemysłu rolno- spożywczego, ale także lokalną prasę i radio oraz sieci handlowe - co czyni Stokłosę największym pracodawcą regionu. W roku 2005 Stokłosa - z majątkiem wycenianym na 950 mln zł - uplasował się na ok. 15. miejscu na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" (rok wcześniej z 600 milionami był dwudziesty). Prokuratura Okręgowa w Poznaniu prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnie zakopanych szczątków zwierząt na polach "Farmutilu" w Śmiłowie, należącego do Stokłosy. Rzecznik prasowy tej prokuratury, Mirosław Adamski powiedział, że "w związku z tym śledztwem prokuratura zamierza przesłuchać pana Stokłosę". W maju 2006 r. doszło do pierwszych zatrzymań w śledztwie w aferze korupcyjnej w resorcie finansów, w którym dotychczas zatrzymano osiem osób, m.in. byłego dyrektora departamentu systemu podatków ministerstwa, naczelnika wydziału ds. doradztwa podatkowego i byłego szefa departamentu podatków bezpośrednich. Zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień w związku z przyjęciem łapówek - za co grozi do 12 lat więzienia. Według ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, zatrzymani tworzyli w resorcie w latach 1994-2004 tzw. przestępczy układ i za łapówki załatwiali zwolnienia podatkowe dla firm. Zdaniem Ziobry, układ działał na styku biznesu, urzędników i przestępców. Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek mówił, że w aferę mogą być zamieszani "pojedynczy sędziowie bądź prokuratorzy". W kontekście śledztwa prasa wymieniała m.in. nazwisko Stokłosy oraz szefa Inter- Commerce Rudolfa Skowrońskiego (ściganego dziś listem gończym). Kaczmarek potwierdzał, że w jednym z wątków "korupcyjnego układu" pojawia się nazwisko Stokłosy. W czerwcu 2006 r. prokuratura zwróciła się do ministerstwa o kontrolę zasadności umorzeń podatków wobec 63 firm. Ponadto prokuratura sprawdza, czy mogło dojść do nieprawidłowości przy wprowadzeniu kas fiskalnych w taksówkach.