Wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu złożyła Platforma Obywatelska. Partia opozycyjna wystawiła jako kandydata na premiera Grzegorza Schetynę. Burzliwa debata nad wnioskiem Wcześniej nad złożonym przez PO wnioskiem odbyła się sejmowa debata. Wnioskodawca Grzegorz Schetyna powiedział, że działania rządu Prawa i Sprawiedliwości świadczą o tym, że ta partia "nie szanuje wolności Polaków i chce zniszczyć wymiar sprawiedliwości". Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała powiedział, że rząd premier Beaty Szydło służy Polsce. Podkreślił, że rząd spełnił obietnice, o których mówiono, iż nie da się ich zrealizować. Polityk przypomniał, że polski rząd wprowadził program "Rodzina 500 plus", który miliony Polaków wyciąga z biedy oraz obniżył wiek emerytalny. Poseł Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski przekonywał, że obecny rząd powinien odejść, ponieważ niszczy niezawisłość sądownictwa i wolność osobistą Polaków. Przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer twierdziła z kolei, że rząd Beaty Szydło jest odpowiedzialny za osłabianie pozycji naszego kraju w Unii Europejskiej. Zdaniem prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniak-Kamysza, rząd między innymi nie zadbał o darmowe leki dla seniorów, sytuację rolników i przedsiębiorców. Klub Kukiz'15 nie wziął udziału w debacie nad wotum nieufności. Przed debatą przedstawiciele rządu i część parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości opuściła salę obrad. Posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od wystąpienia premier Beaty Szydło, która powiedziała, że wniosek o wotum nieufności szkodzi Polsce i Polakom. Dodała, że został on sformułowany przez te same środowiska polityczne, które w europarlamencie głosowały przeciwko naszemu krajowi. W przemówieniu premier podkreśliła, że jej gabinet został wybrany głosami większości Polaków i konsekwentnie realizuje reformy, do których się zobowiązał.