W piątek Sejm ponownie zajął się "ustawą o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku", czyli dotyczącą zamrożenia cen prądu. Dzień wcześniej nad projektem obradował Senat, który przyjął go, jednocześnie wprowadzając szereg poprawek. Sejm ustawę przyjął 29 września. Wówczas projekt zakładał, że w przyszłym roku ceny prądu będą zamrożone na poziomie z 2022 roku do różnych limitów - w zależności od odbiorcy prądu: - 2 MWh dla gospodarstwa domowego; - 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z niepełnosprawnościami; - 3 MWh dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny i rolników. Jeżeli odbiorcy przekroczą wskazane limity, za dodatkowe zużycie będą rozliczani według nowych taryf na 2023 rok. Poprawki Senatu Wyższa izba parlamentu chciała by limit dla gospodarstw domowych został podniesiony o 0,5 MWh na każde uczące się dziecko w wieku do 26 lat, ale w takim przypadku bez przywileju wyższego limitu dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Limit dla gospodarstw domowych ogrzewanych za pomocą pomy ciepła miał wynosić 6 MWh. Z kolei gospodarstwa, w których jest osoba niepełnosprawna miały mieć podniesiony limit do 3,6 MWh. Kolejne propozycje dotyczyły zamrożenia cen dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców, którzy nie przekroczyliby 20MWh oraz limitów 250 kWh rocznie dla domków letniskowych i altan w rodzinnych ogrodach działkowych. Podczas piątkowych obrad Sejm, głosami posłów PiS, odrzucił propozycje Senatu dotyczące podniesienia powyższych limitów.