Jak poinformował szef sierpeckiej prokuratury rejonowej Janusz Rutkowski, akt oskarżenia dotyczy wypadku, w wyniku którego Wałęsa doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zgodnie z art. 177 kodeksu karnego grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Rutkowski powiedział, że z zakończonego śledztwa wyłączono wątek dotyczący wykroczenia drogowego popełnionego przez Jarosława Wałęsę, który w chwili wypadku przekroczył dozwoloną prędkość. - Wyłączone materiały odnośnie wykroczenia drogowego zostały przesłane, według właściwości, do Komendy Powiatowej Policji w Sierpcu - oświadczył prokurator Rutkowski. Mariusz Słupecki z sierpeckiej policji potwierdził, że do tamtejszej komendy dotarły już materiały dotyczące wykroczenia drogowego Wałęsy. Zapowiedział, że zgodnie z procedurą sierpecka policja, za pośrednictwem Komendy Głównej Policji, wystąpi do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego o wyrażenie zgody na ściganie wykroczenia popełnionego przez europosła. Do wypadku doszło 2 września 2011 r. w miejscowości Stropkowo (Mazowieckie) na drodze krajowej nr 10 Toruń-Warszawa, gdy stojąca na poboczu terenowa toyota włączała się do ruchu. Wtedy nastąpiło zderzenie z motocyklem honda, kierowanym przez Jarosława Wałęsę. Badania wykazały, że obaj kierujący byli trzeźwi. W trakcie śledztwa ustalono, że kierowca toyoty, wyjeżdżając na drogę zza stojącego na poboczu samochodu ciężarowego, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu motocyklowi kierowanemu przez Wałęsę. Ten z kolei przekroczył dozwoloną prędkość. Jego motocykl w chwili wypadku - co ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie - jechał z prędkością ok. 115 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz jazdy powyżej 90 km/h. W ramach śledztwa w październiku 2011 r. Jarosław Wałęsa został przesłuchany jako świadek. Przesłuchanie, które trwało kilkanaście minut, odbyło się w Wojskowym Instytucie Medycznym. Wałęsa nie pamiętał przebiegu wypadku - tak informował po przesłuchaniu jego pełnomocnik mecenas Dariusz Strzelecki. Po wypadku Jarosław Wałęsa w stanie bardzo ciężkim został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Szpitala Wojewódzkiego w Płocku i jeszcze tego samego dnia wieczorem, także śmigłowcem, do warszawskiego szpitala przy ul. Szaserów. Badania wykazały, że w wypadku doznał wielu złamań, m.in.: kości udowych, miednicy, kości przedramion, uszkodzony został też kręgosłup. W połowie września 2011 r. lekarze z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie poinformowali, że zakończyli wszystkie planowane operacje Jarosława Wałęsy - w sumie było ich 17. Przyznali wówczas, że Wałęsę czeka długi okres rehabilitacji.