Szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz uważa, że po zebraniu odpowiedniej liczby podpisów przeprowadzenie referendum powinno być obligatoryjne. - To może być jedyne narzędzie, które jest w stanie wymusić na rządzących realizację woli obywateli - przekonuje związkowiec. Twierdzi, że kilka projektów, pod którymi zebrano tysiące podpisów, wylądowało w koszu, bo nie podobały się rządzącej koalicji.Jak z kolei podkreśla wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Andrzej Radzikowski, wielu polityków zapomniało, że zostali wybrani przez społeczeństwo i rządzą w jego imieniu. Konsekwencje decyzji rządu ponoszą wszyscy obywatele, a rządzący uważają, że są nieomylni - mówi związkowiec.Piątek to trzeci dzień Ogólnopolskich Dni Protestu zorganizowanych w Warszawie przez Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Dzisiaj rozmawiano też o dialogu społecznym, który według związkowców w Polsce nie istnieje. Teraz w miasteczku głos zabierają przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń, a także osoby indywidualne. Elzbieta Łukowska