Jarosław Kaczyński, Marta Kaczyńska oraz wdowy po dowódcach wojskowych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, uczestniczyli w spotkaniu z prezydentem Obamą w Katedrze Polowej WP, gdzie prezydent USA oddał hołd ofiarom katastrofy. Po tym spotkaniu J. Kaczyński i Marta Kaczyńska informowali dziennikarzy o przebiegu tego zdarzenia. "Dobrze, że prezydent Stanów Zjednoczonych tu był, bo to oznacza, że także w skali międzynarodowej, na tym najwyższym szczeblu, sprawa smoleńska istnieje" - ocenił prezes PiS. Według niego rozmowy z Obamą były krótkie. "Ale mogłem powiedzieć panu prezydentowi, że jeżeli po wyborach zmieni się sytuacja - a mam nadzieję, że się zmieni - wystąpimy także do NATO o współdziałanie w dojściu do prawdy, bo ta prawda jest w tej chwili po prostu nieznana" - dodał szef PiS. Kaczyński potwierdził, że przekazał prezydentowi USA "bardzo króciutki memoriał, resume tego wszystkiego, co poza jakąkolwiek wątpliwością ustalono" w sprawie katastrofy smoleńskiej. "Gdy mu powiedziałem o ewentualnym zwróceniu się do NATO i podkreśliłem przy tym zwrócenie się do Stanów Zjednoczonych jako do głównego sojusznika, to powiedział, że są otwarci" - poinformował lider PiS. Dodał, że Obama "na temat swojej wiedzy (o katastrofie) nie mówił absolutnie nic". Marta Kaczyńska powiedziała dziennikarzom, że prezydent USA złożył im kondolencje.