- Jacek M. był poszukiwany od 2009 r., m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, produkcję i rozprowadzanie amfetaminy oraz pozbawianie wolności ze szczególnym udręczeniem - poinformował rzecznik KGP Mariusz Sokołowski. Jak wyjaśnił, mężczyzna należał do gangu Piotra K., ps. Bandziorek. 52-latek "wpadł" na jednym z parkingów na warszawskiej Pradze Północ; zatrzymali go funkcjonariusze z wydziału operacji pościgowej CBŚ. Jacek M. czekał tam na swoją żoną. Kiedy zauważył policjantów, próbował uciekać. Jak ustalili policjanci, wcześniej ukrywał się nie tylko w Polsce, ale też za granicą. - M. w latach 90. wchodził w skład kierownictwa jednej z najliczniejszych i najbardziej zdeterminowanych zorganizowanych grup przestępczych o charakterze zbrojnym. Grupa "Bandziorka" odpowiedzialna była za rozboje z użyciem broni palnej, handel środkami odurzającymi i porwania. On sam odpowiadał głównie za produkcję i przemyt amfetaminy - dodał Sokołowski. M. był także członkiem gangu pruszkowskiego. - Ta osoba była groźna dlatego, że należała do ścisłego kierownictwa rozbitej struktury pruszkowskiej, ale zawsze takie struktury się odradzają - powiedział szef policji Andrzej Matejuk. - Mam nadzieję, że zatrzymanie "Mirona" (taki miał pseudonim) doprowadzi do osłabienia gangu. Nie możemy jeszcze mówić o wszystkich okolicznościach tego zatrzymania - dodał Matejuk. W gangu "Bandziorka" swoją działalność rozpoczynał też zatrzymany w maju br. Rafał S., ps. Szkatuła. Kradł dla gangu luksusowe samochody. Wydział Operacji Pościgowych CBŚ zaczął działać na początku czerwca br. Zadaniem pracujących w nim policjantów jest odnajdywanie i zatrzymywanie najbardziej poszukiwanych przestępców w Polsce. Jak mówił PAP Sokołowski, do każdej sprawy podchodzą indywidualnie, skupiając się na tym, by sprawdzić wszystkie możliwe wątki i odnaleźć poszukiwanego.