Wypadek polskiego autokaru miał miejsce w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji - Zagrzebia. W tragedii zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorie. Do wypadku doszło ok. godz. 5.40 na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie - przekazała policja. Diecezja radomska żegna zmarłą zakonnicę Śledczy nie ujawnili do tej pory przyczyny wypadku. Nieoficjalne doniesienia chorwackich mediów wskazują na zaśnięcie kierowcy. Jeden z uczestników pielgrzymki miał z kolei mówić, że tuż przed wypadkiem usłyszał odgłos przypominający wystrzał opony. Nie jest jednak jasne, czy autokar "złapał kapcia", czy świadek zarejestrował odgłosy wypadającego z drogi pojazdu. Diecezja radomska poinformowała, że jedną z dwunastu ofiar tragedii jest siostra Janina Mateusiak ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. - Prosimy o modlitwę za jej duszę, a także o powrót do zdrowia siostry Urszuli, siostry Emmanueli oraz wszystkich poszkodowanych - zaapelowały siostry nazaretanki. Siostra Janina Mateusiak pełniła posługę w Kaplicy Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu w Kolonii Jedlnia. - To jedyna zmarła z osób pielgrzymujących z terenu naszej diecezji - wskazał z kolei ks. Damian Fołtyn, rzecznik prasowy Kurii Diecezji Radomskiej. Konsul Polski w Chorwacji Dagmara Luković mówiła na antenie TVN24, że do urzędów wojewódzkich zostały przekazane dane - imiona oraz nazwiska osób, które zginęły w wypadku. Nie są one jednak podawane do publicznej wiadomości. Wcześniej chorwackie media informowały, że życie w wypadku stracili również obaj kierowcy feralnego wyjazdu.