Oprócz trzech tysięcy złotych grzywny sąd zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe. Do potrącenia motocyklisty doszło 17 października, kiedy to 75-letni Jerzy Stuhr - poruszający się autem marki Lexus - skręcał w lewo na al. Mickiewicza w Krakowie. Będący pod wpływem alkoholu aktor miał uderzyć autem w łokieć motocyklisty, a następnie odjechać. Policja przekazała, że artysta miał wtedy w organizmie 0,7 promila alkoholu. Do skazania Stuhra za jazdę po pijanemu doszło w ekspresowym tempie. Aktor otrzymał wtedy zakaz prowadzenia pojazdów przez 3 lata, karę grzywny w wysokości 12 tysięcy złotych oraz został zobowiązany do wpłacenia sześciu tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Penitencjarnej. Drugi wyrok w sprawie dotyczy spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Oświadczenie Jerzego Stuhra po kolizji Po tym, jak sprawa nabrała rozgłosu Jerzy Stuhr wydał oświadczenie, w którym przyznał, że bardzo żałuje i przeprasza. "Wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu (...). Deklaruję współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia sprawy" - napisał. Jednocześnie aktor zdementował plotki o tym, że zbiegł z miejsca zdarzenia. "Zatrzymałem się na życzenie motocyklisty i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - napisał wtedy. Czytaj także: Bójka w McDonald's. Nastolatka oraz matka i jej córka pobiły inną dziewczynę