Bezpieczeństwo w takich kopalniach zachowuje się poprzez intensywną wentylację i odmetanowanie. - Kiedyś jedna część kopalni, która w tej chwili jest likwidowana w Moszczenicy, należała do najbardziej niebezpiecznych, do najbardziej zagrożonych metanem w Europie. Tam było największe wydzielanie metanu. W tamtej części zakończono już eksploatację. Tam są połączenia korytarzowe, ale metan wydziela się z górotworu. To nie jest nic nowego - uważa profesor. Jego zdaniem raczej nie dojdzie do kolejnego wybuchu. - Sądzę, że kierownicy akcji podjęli takie zabezpieczenia, że nie ma takiej możliwości - zapewnia.