Jaruzelski zadeklarował, że nie zmieni zaszeregowania i będzie "beneficjentem" nowej ustawy. Wojciech Jaruzelski nie skorzysta z możliwości uniknięcia finansowych konsekwencji nowego prawa i po wejściu w życie ustawy odbierającej przywileje emerytalne byłym esbekom i członkom WRON będzie nadal pobierał generalską emeryturę. Czyli - jak przypuszcza - około 2 tys. złotych. - Jestem oficerem. Mam swoją godność - podkreśla. - Mnie proponowano, kiedy odchodziłem z urzędu prezydenta: wojskowa czy prezydencka. Prezydentem byłem półtora roku, w wojsku byłem czterdzieści kilka lat - argumentuje i podkreśla - Tylko wojskowa. I choć przyznaje, że mógłby teraz przejść na emeryturę prezydencką, to nigdy tego nie zrobi. Ja nie zostawię swoich podwładnych w sytuacji gorszej. Ja będę tak jak inni beneficjentem tej ustawy.