- Żyjemy w kraju, gdzie politycy zamiast dbać o sprawy pracownicze i o sprawy wszystkich Polaków kłócą się między sobą i dzielą nas, Polaków. Żyjemy w kraju, gdzie przez 29 lat nie osądzono i nie pokazano winnych, którzy kazali strzelać do naszych bohaterów na Wujku - powiedział przewodniczący Solidarności pod pomnikiem KWK Wujek. - Ale my, którzy tu jesteśmy od kilkunastu lat, wiemy, że to Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak mają na rękach krew górników z Wujka; to oni pośrednio odpowiadają za ich śmierć - oświadczył. Jak podkreślił, "żadna racja stanu nie jest w stanie być ponad prawdą". - Musimy budować dialog w Polsce, musimy się jednoczyć, musimy być Polakami, musimy być solidarni wobec siebie. Ale ten dialog musi być budowany na fundamentach prawdy historycznej - zaznaczył. - Ona jest jedna i my o niej wiemy - dodał. Duda przywołał też pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika, którzy zginęli 10 kwietnia w katastrofie smoleńskiej. Jak powiedział, tragicznie zmarły prezydent w czasie swojej kadencji bardzo pomagał górnikom z Wujka, podobnie jak Przewoźnik, który "wiele zrobił, aby bohaterowie z Wujka byli pamiętani".