"Do dziś tego żałuję. Gomułka huknął i uległem" - przyznał gen. Jaruzelski w rozmowie dla "Wprost", komentując fakt, że zgodził się zostać ministrem obrony narodowej. Funkcję tę pełnił w latach 1968-1983. W lipcu 2013 roku generał skończy 90 lat. Jak przyznaje w rozmowie z Rigamonti, "jest namawiany, by zorganizować z tej okazji jakieś spotkania w Sejmie, konferencje". Podkreśla jednak, że "nie znosi celebry". Zaproszony na Kongres Lewicy Jak poinformował 10 kwietnia Leszek Miller, Jaruzelski przyjął zaproszenie na Kongres Programowy Lewicy. - Pan generał Jaruzelski przyjął nasze zaproszenie, całkowicie akceptuje formułę udziału trzech byłych prezydentów. Podkreślił, że to będzie wielkie wydarzenie, zwłaszcza gdyby udało się zaprosić szeroką formułę różnych instytucji, fundacji i organizacji politycznych o charakterze lewicowym - powiedział Miller. Te informacje potwierdził "Wprost" zaproszony, zaznaczając jednak, że na Kongres przyjedzie, "jeśli będzie żył i będzie zdrów". Komentując słowa szefa "Solidarności", który zapowiedział, że nie przyjedzie, jeśli będzie tam Jaruzelski, generał poinformował, że "zadzwoni do Millera i zostawi mu pole do decyzji". Bo, jak podkreślił, sam będzie swego rodzaju kwiatkiem do kożucha i ważniejsze, żeby na tym spotkaniu pojawił się Duda. "Są granice, których się nie przekracza" "Miejsce Jaruzelskiego jest na ławie oskarżonych i tylko w sądzie możemy się z nim spotykać. Jesteśmy zdumieni, że działacze SLD tego nie rozumieją" - podkreślił w oświadczeniu rzecznik Dudy Marek Lewandowski. "Są granice, których przekraczać nie wolno" - dodał. Kongres Lewicy Programowej organizowany jest przez SLD 16 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie. Ma wziąć w nim udział ponad sto partii, organizacji i stowarzyszeń.