- Tak naprawdę wzięło się to stąd, że Jarosław jest starszy o 45 minut i przez lata był grubszy od Lecha - dlatego duży - mówi jeden z rozmówców "Dziennika". Dopiero później doszła do tego ocena talentów politycznych. Znajomi Kaczyńskich są też przekonani, że to Jarosław jest motorem politycznym i wizjonerem,a Lech wykonawcą. Według polityków PiS Lech Kaczyński nie będzie walczył o większe wpływy. - Już 10 minut po urodzeniu Lech podporządkował się Jarkowi - mówi Tadeusz Cymański w rozmowie z "Dziennikiem". Obserwatorzy uważają, że współpraca między braćmi będzie przebiegała harmonijnie. Do różnicy zdań między nimi dochodzi niezmiernie rzadko. Lech Kaczyński nie odzywał się do brata przez kilka dni po wyborach, gdy ten odmówił przyjęcia stanowiska premiera. A przecież Jarosław zrobił to tylko dlatego, by nie zmniejszać szans Lecha na prezydenturę - zauważa "Dziennik".