Jak poinformowała w piątek szefowa Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu (Podkarpackie) prok. Agnieszka Kaczorowska, trener, który jest także nauczycielem wychowania fizycznego, usłyszał w sumie trzy zarzuty. Wszystkie dotyczą wielokrotnego molestowania. Mężczyzna miał ją dotykać. W jednym przypadku trener miał użyć siły. Jak wyjaśniła prok. Kaczorowska, różnica między zarzutami jest taka, że część z nich dotyczy czynów dokonywanych zanim dziewczynka skończyła 15 lat, co jest zagrożone karą do 12 lat pozbawienia wolności. Innych miał się dopuścić po ukończeniu przez pokrzywdzoną 15 lat, za co grozi mu do 8 lat więzienia. Do czynów, o jakich mówią zarzuty, dochodziło wielokrotnie od jesieni 2018 do wiosny 2019 roku. Dokonanie czynów prawdopodobne. Podejrzany zaprzecza zarzutom Podejrzany Zenon B. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Prokuratura przesłuchała świadków w sprawie, m.in. inne zawodniczki z drużyny. Prok. Kaczorowska zapewniła, że zgromadzony w śledztwie materiał dowodowy uprawdopodobnił dokonanie przez trenera tych czynów na tyle, że pozwolił prokuraturze na postawienie mężczyźnie zarzutów. Pokrzywdzona 15-latka została przesłuchana w obecności biegłego psychologa, który nie stwierdził u niej skłonności do konfabulacji. Prokuratura zastosowała wobec podejrzanego poręczenie majątkowe w wysokości 7 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju. Mężczyzna został zawieszony w czynnościach trenera i nauczyciela.