W niedzielę (19 lipca) w Programie Pierwszym Polskiego Radia Jarosław Kaczyński mówił o planowanym na jesień kongresie Prawa i Sprawiedliwości. "Plany są daleko idące, ale proszę wybaczyć, że ich w tej chwili jeszcze nie przedstawię, mówię o reorganizacji partii. Bo z różnych wydarzeń, które miały miejsce w ciągu ostatnich lat, trzeba wyciągnąć wnioski. Ale czy kongres to przyjmie? Tego nie wiem. Jeśli przyjmie, to rzeczywiście będziemy mieli bardzo dużo do zrobienia, jeżeli chodzi o przekształcenie naszej formacji" - oświadczył prezes PiS. O roli Kaczyńskiego We wtorek (21 lipca) w Programie Pierwszym Polskiego Radia szef MON i wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak był pytany o szczegóły tej reorganizacji. Błaszczak podkreślił, że kończy się kadencja władz Prawa i Sprawiedliwości, a więc naturalne jest to, że odbędzie się kongres i zostaną wybrane władze na kolejną kadencję. Zwrócił przy tym uwagę, że we wspomnianym wywiadzie prezes Kaczyński mówił także o swojej roli. "Bardzo się cieszę z tego, że stwierdził, że - jeżeli partia będzie oczekiwała od niego kontynuacji swojej misji - to będzie ją kontynuował" - zaznaczył. "To jest niezwykle istotne, bo (były) premier Jarosław Kaczyński jest gwarancją spoistości całego obozu Prawa i Sprawiedliwości, obozu Zjednoczonej Prawicy" - podkreślił Błaszczak. Kto zostanie, a kto do wymiany? Błaszczak, mówiąc o szczegółach dotyczących tego, kto dokładnie znajdzie się w nowych władzach PiS, zaznaczył, że "wszystko przed nami". "Konsultacje nie zostały zakończone, rozmawiamy na ten temat" - zaznaczył. "Chcemy, aby wykorzystać ten czas trzech lat do następnych wyborów (parlamentarnych) jak najbardziej efektywnie, żeby wszystkie zdobycze Prawa i Sprawiedliwości, również prezydenta Andrzeja Dudy, zostały utrwalone" - powiedział. Wśród nich wyliczył m.in. "najniższe w historii Polski bezrobocie", obniżony wiek emerytalny, program 500 plus oraz trzynastą emeryturę. Dopytywany o zapowiedzianą przez Kaczyńskiego rekonstrukcję rządu, Błaszczak podkreślił, że takie decyzje jeszcze nie zapadły. "Oczywiście konsultujemy, rozmawiamy, te zmiany nastąpią zaraz po wakacjach, jesteśmy przygotowani, mamy energię, a przede wszystkim potrafimy rządzić - to jest niezwykle istotne" - oświadczył.