Jak nieoficjalnie podał "Fakt", dymisję na Kamińskim wymusił prezes PiS. Rozmówca gazety twierdzi, że Jarosław Kaczyński o nominacji Kamińskiego dowiedział się z gazet. "Gdyby wiedział wcześniej, nie dopuściłby do jej ogłoszenia" - twierdzi rozmówca "Faktu". Podobne przypadki Gazeta powołuje się na wcześniejsze przypadki odwoływania z funkcji osób tuż po prasowych doniesieniach o ich nominacji. "Fakt" przypomina m.in. sprawę Bogusława Kowalskiego, który złożył rezygnację krótko po tym, jak został nominowany na prezesa PKP SA oraz Dariusza Kłosa, który musiał odejść po powołaniu na funkcję wiceszefa agencji rolnej. Jak nieoficjalnie dowiedział się wczoraj dziennikarz radia RMF FM Konrad Piasecki, sprawa dymisji Mariusza Antoniego Kamińskiego rozegrała się na szczytach władz Prawa i Sprawiedliwości. Sam były poseł PiS-u nie chciał udzielić reporterowi radia RMF FM komentarza w sprawie. Dymisja prezesa PHO "Mariusz Antoni Kamiński złożył dymisję ze stanowiska szefa Polskiego Holdingu Obronnego. Wczoraj (wtorek - red.) ogłoszono nominację i wczoraj wieczorem (wtorek - red.) podjął decyzję o rezygnacji" - powiedział w środę gość Kontrwywiadu RMF FM, wicepremier Jarosław Gowin. O złożeniu przez Mariusza Antoniego Kamińskiego dymisji poinformowała w środę również PAP. Rzeczniczka prasowa spółki Monika Koniecko przekazała, że Kamiński w uzasadnieniu dymisji z funkcji prezesa powołał się na "presję medialną związaną z wyborem na stanowisko" oraz na fakt, "jak sytuację przeżywa jego najbliższa rodzin". Jeszcze we wtorek Kamiński mówił PAP, że wygrał konkurs na członka zarządu spółki Skarbu Państwa, którą jest PHO. "Stanąłem do konkursu z konkretną wizją, jak zmienić firmę. Udało mi się wygrać i będę te cele realizował" - mówił. Afera madrycka Przypomnijmy, że Mariusz Antoni Kamiński jest jednym z trzech bohaterów tzw. afery madryckiej. Razem z posłami Adamem Hofmanem i Adamem Rogackim, wyjechali służbowo do Hiszpanii 30 października 2014 roku. Media informowały, że w wyjeździe posłom towarzyszyły żony. Doszło z ich udziałem do incydentu na pokładzie samolotu, którym posłowie wracali z Madrytu. W listopadzie tego samego roku Kamiński został najpierw zawieszony w prawach członka PiS, a następnie decyzją komitetu politycznego PiS wykluczony z partii. Kamiński i Hofman mieli wziąć kilkanaście tysięcy złotych zaliczki na służbową podróż do Madrytu. Posłowie PiS mieli zgłosić wyjazd samochodem, ale w rzeczywistości polecieli tanimi liniami lotniczymi.