Jak przekazała Falej, jedną z decyzji, którą podjęła komisja było ukaranie Kaczyńskiego za słowa kierowane do posłów i posłanek opozycji na sali sejmowej, że są przestępcami. Padły one na pod koniec października ub. roku. Wówczas na ulicach wielu miast w Polsce odbywały się demonstracje po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów aborcyjnych. Jak przypomniała Falej, z mównicy sejmowej Kaczyński powiedział do posłów opozycji: "Wy w tej chwili w imię własnych interesów, małych, brudnych interesów, interesów Nowaka, wy w imię tych interesów rozwalacie Polskę, narażacie na śmierć mnóstwo ludzi, jesteście przestępcami". "Jest w Polsce (...) przestępstwo spowodowania niebezpieczeństwa powszechnego. Wy wzywając do demonstracji powodujecie tego rodzaju niebezpieczeństwo i odpowiecie za to" - mówił prezes PiS. Monika Falej podkreśliła, że nagana to najwyższa kara jaką może nałożyć komisja. Zaznaczyła, że Kaczyński dwukrotnie nie stawił się na posiedzeniu komisji etyki ani nie przedłożył usprawiedliwienia.