Jak wyjaśnił, pierwszy z nich ma związek "ze zbliżającą się wizytą pani premier Ewy Kopacz na ziemi zachodniopomorskiej". - Drugi aspekt jest długookresowy i odnosi się do zagadnienia naprawdę podstawowego: odpowiedzi na pytanie, kto ma kupować polską ziemię. To, co w tej chwili jest robione, to nic innego jak próba zastraszenia polskich rolników, żeby oni polskiej ziemi nie kupowali, żeby polska ziemia była w rękach cudzoziemców - mówił prezes PiS. W zeszłym tygodniu policja zatrzymała grupę rolników z Pyrzyc podejrzanych o utrudnianie przetargów na sprzedaż i dzierżawę ziemi rolnej. Wobec pięciu z nich szczeciński sąd zastosował areszt, a wobec trzech kolejnych - areszt warunkowy. Kliknij i dowiedz się więcej ws. zatrzymania rolników