- To jest sprawa dla nas niezmiernie ważna. Będziemy zmuszani do czegoś, do czego nie chcieliśmy przystąpić, do czego nie powinniśmy być zmuszani - podkreślił prezes PiS, mówiąc o pakcie migracyjnym. Dodał, że Polska "nie była państwem kolonialnym" i nikogo nie wykorzystywała do pracy niewolniczej. - Teraz mamy mieć tzw. przymusową solidarność. Przymus jest finansowy (...) i mamy możliwość powstania sytuacji, kiedy nawet te pieniądze nas nie uratują - zaznaczył Jarosław Kaczyński, wskazując na modele solidarność w ramach paktu. Zdaniem Kaczyńskiego rząd "w sposób komiczny" zapewnia, że nie zgadza się na założenia paktu migracyjnego. - Próbują udawać, że są przeciw. To jest tylko gra. (...) Głosowanie przeciw nie miało dziś żadnego znaczenia. Tusk oświadczył niedługo po głosowaniu, że pakt przyniesie nam różne korzyści, że będziemy beneficjentami. To ja teraz pytam publicznie, panie Tusk, to dlaczego pan przeciw głosował? - mówił Kaczyński. Jarosław Kaczyński o "czystym wariactwie" Prezes PiS mówił też o wyrównaniu świadczeń i polityce świadczeń dla migrantów. - Ma być wyrównanie świadczeń. Jeśli wyrównanie, to raczej do tych najbogatszych, np. do Niemiec. Jeśli będzie przeliczenie nie według siły nabywczej, tylko według tzw. wartości walutowej, czyli 5 zł za euro, to ci, którzy będą tu przyjeżdżać, będą mieli lepiej niż polscy emeryci. Będą za nic dostawali pieniądze. (...) To jest czyste wariactwo - ocenił Kaczyński. Stwierdził również, że "w Niemczech co roku każdy deklaruje, czy jest kobietą czy mężczyzną". - Kobieta i mężczyzna mają inne geny. Nic się na to nie poradzi. Jakieś zakłócenia zdarzają się mniej więcej raz na tysiąc wypadków. I wtedy oczywiście tym ludziom trzeba pomóc - powiedział. Mówił też o ograniczeniach i cenzurze, stwierdzając, że "wolność się na Zachodzie cofa". - A z drugiej strony twierdzi się, że decydowanie o tym, czy się jest kobietą czy mężczyzną to sfera wolności. (...) Komuś zależy, żeby ludziom pomieszać w głowach. Wiadomo komu zależy. Zależy elitom skrajnie zdemoralizowanym, które dzisiaj decydują o wielu sprawach na Zachodzie. Ale każdy człowiek, który wie jak dzisiejszy świat wygląda, musi dostrzec rękę ze Wschodu. Oni naprawdę są bardzo pomysłowi. Różnego rodzaju akcje przeprowadzają z planowaniem na dziesięciolecia. Tutaj ślady tej akcji także widać. Zrobić ze świata zachodniego coś słabego, bezwolnego, zidiociałego - ocenił Jarosław Kaczyński. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!