We wtorek o godz. 16 rozpoczęło się dodatkowe posiedzenie Sejmu związane z trudną sytuacją na wschodniej granicy. Na początku obrad marszałek Sejmu Elżbieta Witek poprosiła, by wspólnie podziękować funkcjonariuszom Straży Granicznej. Posłowie, jak jeden mąż, wstali i przez kilkadziesiąt sekund bili brawo. Chwilę potem na mównicę sejmową wszedł premier Mateusz Morawiecki, który przedstawił informację rządu w sprawie działań na polsko-białoruskiej granicy. Premier zaczął nietypowo, bo od usprawiedliwienia nieobecności Jarosława Kaczyńskiego. - Na początek chciałem przeprosić za nieobecność pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Zmogła go choroba, choroba nie wybiera - powiedział Morawiecki. Kaczyński jest wicepremierem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo. Jeszcze we wtorek prezes Prawa i Sprawiedliwości brał udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego z udziałem najważniejszych ministrów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.- "Dziś Gruzja, jutro Ukraina, a później może i czas na mój kraj" - te słowa L. Kaczyńskiego, które niedawno mogły być ostrzeżeniem, dziś są faktem. Dzisiaj widzimy, że w Moskwie i Mińsku rozpisane są scenariusze, które zagrażają bezpieczeństwu Polski - mówił m.in. Morawiecki.