Lider PiS w Programie Pierwszym Polskiego Radia był pytany o projekt ustawy dotyczący głosowania korespondencyjnego w majowych wyborach prezydenckich, którym w piątek miałby zająć się Sejm oraz o sprzeciw m.in. opozycji, jaki wywołała ta propozycja. Kaczyński mówił, że "zupełnie nie może tego zrozumieć". "Ludzie, którzy do niedawna, a właściwie do dziś dnia nieustannie powołują się na konstytucję, noszą napisy 'konstytucja', często posługują się konstytucją jako taką książeczką, którą się pokazuje innym, jednocześnie tej konstytucji całkowicie nie szanują. Zgodnie z konstytucją wybory powinny się w tej chwili odbyć, chyba że zostałby wprowadzony stan nadzwyczajny" - podkreślił szef PiS. Zaznaczył, że aby taki stan wprowadzić, to zgodnie z konstytucją muszą być spełnione pewne warunki. "Te warunki w tym momencie nie są spełniane, w związku z tym, konstytucyjnie rzecz biorąc, nie ma możliwości odłożenia wyborów prezydenckich w ogóle, a już w szczególności na rok" - podkreślił Kaczyński. "To wszystko byłoby całkowicie nielegalne" - stwierdził. Powołał się na przykład Korei Południowej "Można o czymś mówić w ogóle, jeżeli chodzi o odłożenie wyborów, ale nie ma do tego odłożenia żadnych powodów w tej chwili, jeżeli one (wybory) będą przeprowadzone w sposób bezpieczny z punktu widzenia zdrowotnego" - stwierdził prezes PiS. "Byłaby to zmiana konstytucji, przedłużająca kadencję prezydenta - nie o rok, ale o więcej" - zauważył. Kaczyński wskazał, że wybory w czasie pandemii odbyły się m.in. w niemieckiej Bawarii, a planowane są - w lokalach wyborczych - w Korei Południowej. Dodał, że w Czechach, po odłożeniu wyborów do tamtejszego Senatu, czeski trybunał administracyjny stwierdził, że było to bezprawne. "Mamy do czynienia z taką sytuacją, gdzie Polska byłaby pewnym ewenementem" - stwierdził prezes PiS. "Opozycja ocenia swoje szanse jako niewielkie" Prezes PiS był pytany, jaki opozycja miałaby interes, żeby przełożyć termin wyborów prezydenckich. "Wydaje się, że to zostało dosyć jasno sformułowane przez pana Schetynę. Pan Schetyna wyraźnie powiedział, że to oznacza, że wszystko od początku, a więc kandydaci od początku. Mam oczywiście pełen szacunek dla wszystkich kandydatów, ale ci, którzy w tej chwili są, nie wydają się, mówię o opozycyjnych, szczególnie udani z punktu widzenia opozycji" - powiedział Kaczyński. "Wiadomo, że w tej chwili zaczyna się w świecie, a co za tym idzie także i w Polsce, ciężki kryzys ekonomiczny i to takiego typu, jaki dotąd nie występował. I za rok będziemy pewnie w fazie takiej bardzo być może bolesnej walki z tym kryzysem, i to też pewnie jest wzgląd, który jest brany pod uwagę przez opozycję. Chodzi o to, że wtedy ludzie zawsze mają jakieś pretensje do władzy, a dzisiaj ta władza robi wszystko, żeby kryzysowi i jego skutkom, także skutkom społecznym zapobiegać" - podkreślił lider PiS. "Dzisiaj prawdopodobnie nasi przeciwnicy oceniają swoje szanse jako bardzo niewielkie, a uważają, że za rok będzie inaczej. Czy uważają słusznie? To jest inna kwestia. Być może niesłusznie, ale tak uważają i dlatego chcą za wszelką cenę odłożyć wybory, nawet w takiej sytuacji, kiedy jest wymóg konstytucyjny i jednocześnie pełne zabezpieczenie wobec skutków trwającej w tej chwili w Polsce epidemii" - ocenił Kaczyński. "Gowin dzięki nam pełni wysoką funkcję" Kaczyński był pytany, jak w piątek w Sejmie będzie głosowało Porozumienie i Jarosław Gowin w sprawie wyborów korespondencyjnych. "Trudno mi powiedzieć, jaką podejmie decyzję. Mam nadzieję, że to będzie decyzja racjonalna i zgodna z konstytucją, a w tej chwili jedyna decyzja zgodna z konstytucją to decyzja o przeprowadzeniu wyborów" - podkreślił. "Mam nadzieję, że Gowin pójdzie razem z obozem, do którego należy i dzięki któremu pełni wysoką funkcję państwową" - zaznaczył Kaczyński. Kaczyński powiedział, że Jarosław Gowin "jest przeciwnikiem wyborów w tej chwili". "Uzasadniał to zagrożeniami medycznymi, ale wybory korespondencyjne nie stwarzają takiego zagrożenia" - dodał prezes PiS. Jak podkreślił, "trzeba pamiętać, że czeka nas walka z koronawirusem, ale czeka nas także walka z niezwykle ciężkim kryzysem ekonomicznym". "Konsolidacja, stabilizacja władzy jest niesłychanie ważna" - powiedział lider PiS. Projekt w sprawie głosowania korespondencyjnego Posłowie PiS złożyli we wtorek w Sejmie projekt ustawy w sprawie szczególnych zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r. Zgodnie z projektem w wyborach tych możliwość głosowania korespondencyjnego przysługiwałby wszystkim wyborcom. Sejm ma się zająć tym projektem w piątek.