Kaczyński przekonywał, że PiS jest przeciwieństwem PO niemalże w każdej sprawie. - My proponujemy rząd spokoju, pokoju i wielkiego projektu, bo rząd, który powstanie - jeżeli zwyciężymy i zdobędziemy bezwzględną większość - to będzie rząd współpracujący z prezydentem, rząd szanujący opozycję i jednocześnie rząd, który ma wielki projekt w sprawach społecznych, gospodarczych i sprawach odnoszących się do państwa - podkreślił. Jednak, - jak podkreślił - jeśli ktoś chce uznawać jego słowa, o tym, że po wyborach nie będzie zemsty, jako rezygnację ze sprawiedliwości, "to się głęboko myli". - Mówimy jasno i chciałem to podkreślić, zemsty nie będzie, osobistych motywów nie będzie, musimy się ich wyzbyć, ale to nie oznacza żadnej abolicji, ani amnestii, wszystko będzie rozliczone, cała prawda będzie pokazana - powiedział Kaczyński. Prezes PiS zapowiedział też, że jego ugrupowanie chce głębokiej reformy wymiaru sądownictwa, która ma zmierzać do tego, żeby sądy szanowały równość obywateli wobec prawa i żeby sądy nie miały opcji politycznych. - Druga strona proponuje, żeby było to, co w tej chwili - uważa, że niczego nie trzeba zmieniać - stwierdził. "Nie może być tak, żeby Polska płaciła za błędy innych" - Pierwszym zadaniem polskiego państwa jest bronić bezpieczeństwa polskich obywateli, natomiast druga strona ma do tego stosunek dużo bardziej skomplikowany, oczywiście też coś mówi o bezpieczeństwie obywateli, ale tak naprawdę spogląda przede wszystkim na czynniki zewnętrzne i patrzy, czy one się na coś zgadzają, czy nie zgadzają, bardzo, ale to bardzo się z nimi liczy - ocenił Kaczyński. Jak podkreślił, "nie może być tak, żeby Polska płaciła za błędy innych, np. za błędy Niemiec". Zadeklarował też, że PiS jest za zasadniczymi zmianami w służbie zdrowia. - Nie chcemy tolerować sytuacji, w której w służbie zdrowia ważny jest tylko pieniądz - podkreślił. Jak dodał, PiS przewiduje daleko idącą, wielką reformę, "żeby skończyć z tym, co jest obecnie". Według prezesa PiS, zadaniem oświaty powinno być kształtowanie mocnej polskiej tożsamości. Zadeklarował też, że PiS chce zwiększać płace Polaków. Kaczyński podkreślił również, że jego partia ma konkretne propozycje dla polskiej wsi. Stwierdził, że "za rządów PiS wydatki na wieś wynosiły 3 proc. PKB, a teraz jest to poniżej 2 proc. PKB". Przekonywał także, że polityka regionalna musi służyć wyrównywaniu szans i poziomów życia.