Według prezesa Prawa i Sprawiedliwości, tylko zdecydowana presja na ukraińskie władze może zmienić stosunek reżimu Wiktora Janukowycza do opozycji. Były premier podkreślił, że mistrzostwa Europy w piłce nożnej są dla wielu Polaków ważnym wydarzeniem. Jednak nawet tak prestiżowa impreza nie może być wymówką od wyraźnego głosu sprzeciwu wobec sytuacji na Ukrainie. Jarosław Kaczyński dodał, że kurs jaki przyjęły obecne władze Ukrainy każą z dużym niepokojem śledzić rozwój sytuacji w tym kraju. Prezes PiS-u zaznaczył, że sytuacja geopolityczna Polski w znacznym stopniu zależy od sytuacji na Ukrainie. Dodał, że od początku swojego istnienia Kijów boryka się z presją i próbami wciągnięcia w rosyjską strefę wpływów. Dlatego - zdaniem Jarosława Kaczyńskiego - nie można milczeć w sprawie Julii Tymoszenko i standardów demokratycznych na Ukrainie. "W przeciwnym razie rząd w Kijowie dostanie czytelny sygnał, że to co się dzieje na Ukrainie nie interesuje Europy" - zakończył prezes Kaczyński.