W środę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w ramach objazdu po kraju wystąpił w Siedlcach, gdzie w przemowie do wyborców odniósł się do - jak twierdził - bezczelnych kłamstw ich politycznych przeciwników. - Nie zacznę dzisiaj od kwestii, które odnoszą się do walki z kryzysem, tylko powiem o czymś zupełnie innym - powiedział Kaczyński. - Przede wszystkim musimy nie pozwolić się okłamywać to jest najważniejsze, i przekonać tych, którzy dają się okłamywać, żeby się okłamywać nie dali - mówił. Kaczyński: To niebywała ofensywa kłamstwa Jarosław Kaczyński ocenił, że "mamy dziś w Polsce niebywałą wręcz ofensywę kłamstwa". - Ludzie mogą oczywiście zmieniać poglądy, czasem się mylą, później przechodzą na właściwe pozycje. Różni ludzie, również w naszych środowiskach zajmowali stanowiska, z którymi później się rozstawali, ale są wydarzenia, którym zaprzeczyć się nie da - powiedział. - Dzisiaj mamy próbę tego, co premier Mateusz Morawiecki nazwał próbą przefarbowania. To bardzo celne określenie - powiedział Kaczyński. - Nasi polityczni przeciwnicy, ci którzy w pas kłaniali się Rosji, którzy w pełni popierali politykę Niemiec, politykę zgubną nie tylko dla Polski i Ukrainy, ale także zgubną dla całej Europy. Oni dzisiaj próbują udawać, że wszystko było inaczej, że czarne jest białe, że oni są dobrymi polskimi patriotami. To są kłamstwa tak bezczelne, że aż mózg staje, a słońcu wstyd świecić - kontynuował prezes PiS. "Nasi przeciwnicy kłaniali się Rosji" Jarosław Kaczyński nawiązał do rządów PO-PSL, jak stwierdził: Nawet młodzi ludzie pamiętają co się działo od roku 2007 do roku 2015, jaka była polityka wobec Rosji, w jaki sposób kłaniano się już od pierwszego przemówienia Tuska, gdzie mówił "chcemy się porozumieć z Rosją taką jaka jest". - Wiedział, że nie jest to państwo jak każde inne, ale mimo wszystko chciał się porozumieć. Zaraz później, w 2008 roku pojechał do Moskwy. O czym tam rozmawiali, nie wiem, poza tym, że padła tam propozycja rozbioru Ukrainy, zbyta przez Tuska milczeniem. Nie powiedział nie, nie powiedział, że my takich propozycji nie będziemy brali pod uwagę, bo to jest zbrodnia i awantura, to działanie przeciwko najbardziej elementarnym interesom Polski - powiedział Kaczyński. Zdaniem prezesa Prawa i Sprawiedliwości "później była przyjaźń". - Wiemy dzisiaj, że zawierano umowy między służbami specjalnymi, Tusk twierdził, że bez jego zgody. Do Moskwy jeździły nawet takie instytucje jak Państwowa Komisja Wyborcza, czego oni mieli się tam uczyć, fałszowania wyborów? Chyba tak, bo niczego innego się tam nauczyć nie mogli - powiedział. Kaczyński: Według mnie to jest w stu procentach udowodnione Prezes PiS podczas przemówienia w Siedlcach wrócił też do tematu katastrofy smoleńskiej, którą nazwał "zamachem". - Ja to dzisiaj powiem jasno i prosto, bo według mnie jest to w stu procentach udowodnione - mówił. Zdaniem Kaczyńskiego "oddanie śledztwa, to oddanie możliwości prowadzenia badań na podstawie porozumienia rosyjsko-polskiego, to zgadzanie się nawet nie na konwencje chicagowską, tylko na protokół 13 konwencji chicagowskiej, który zamyka drogę do dalszych działań. Gdyby to była cała konwencja chicagowska, można by było odwoływać się do sądów międzynarodowych, a na podstawie protokołu nie można". - Nie chcę do tego wracać, bo według mnie sprawa jest rozwiązana, teraz trzeba tylko szukać dróg wymiaru sprawiedliwości - powiedział.