Rozmowa jest fragmentem wywiadu z Kaczyńskim, który ma się ukazać w środowym wydaniu "Gazety Polskiej". Lider PiS zapytany, czy nie obawia się, że część tzw. twardego elektoratu PiS nie zrozumie zmian w rządzie i będzie miała poczucie rozczarowania powiedział: "Oczywiście, że biorę to pod uwagę i dlatego podczas ostatniej miesięcznicy odstąpiłem od swojego zwyczaju unikania wówczas tematów czysto politycznych i zwróciłem się wprost do tej najwierniejszej części naszych zwolenników. Poprosiłem, by mi zaufali. I nadal o to proszę..." Jak zaznaczył, program głębokich zmian nie będzie wyhamowany, a wprost przeciwnie. "Nie ma mowy o żadnym dogadywaniu się z siłami, które od lat traktowały Polskę jako swój prywatny łup. Nie zmieniamy kursu. Być może czasami przyjdzie nam iść do celu nico krętą drogą - taka jest polityka - ale cel się nie zmienia i jest on nadal celem naszego twardego elektoratu - radykalna zmiana Rzeczypospolitej" - powiedział Kaczyński. Zapytany, czy nie ma obawy, że wszyscy nowi ministrowie to zrozumieli i w tym kontekście o szefa MSZ Jacka Czaputowicza, lider PiS powiedział, że nie jest tajemnicą, iż tym resortem miała pokierować inna osoba, ale w ostatniej chwili się z tej misji wycofała. "Z tego punktu widzenia kandydatura pana ministra Czaputowicza jest pewnym eksperymentem, ale wierzę, że udanym" - powiedział. Na uwagę dziennikarza, że ten eksperyment "nie miał dobrego startu", Kaczyński powiedział: "To prawda, ale mogę państwa zapewnić, że wszystko już zostało wyjaśnione. Pan minister niedostatecznie precyzyjnie się wypowiedział. Nie ma oczywiście mowy o tym, by Polska oddawała decyzję ws. reformy sądownictwa Trybunałowi Sprawiedliwości. To nasza wewnętrzna kompetencja gwarantowana prawem Unii Europejskiej, żadnego międzynarodowego arbitrażu w tej sprawie nie będzie". Zapytany o wypowiedź ministra SZ dot. reparacji lider PiS powiedział: "Pierwsza wypowiedź pana ministra została źle zrozumiana, w kolejnych odniósł się już precyzyjniej do sprawy i powiedział bardzo dobrze - Niemcy zgodziły się na dialog w tym zakresie, to niosąca nadzieję deklaracja z ich strony" - dodał.