"Nie ukrywamy, że jesteśmy ugrupowaniem centroprawicowym. Wierzymy w parę prostych zasad, które Polakom przekazali nasi przodkowie. Wierzymy w siłę tradycji, rodziny, w to, że ludzie są lepsi, gdy jest silna publiczna obecność wiary. Wierzymy też, że w zjednoczonej Europie każde państwo, każdy naród powinien zachować swoją odrębność, tożsamość. Opowiadamy się utrzymaniem i rozwojem Unii Europejskiej, ale nie jako jednego superpaństwa, ale wspólnoty równorzędnych, równych narodów, Europy ojczyzn" - podkreślił Gowin. Dodał, że jego środowisko polityczne wierzy w to, że w gospodarce warto stawiać na prywatną przedsiębiorczość, a samorządom należy pozostawiać jak najszersze pole do działania. "Państwo powinno być silne. Słabego państwa nikt nie potrzebuje. Ono dużo kosztuje, ale nie rozwiązuje żadnych problemów. Silne państwo nie może zabrać wolności człowieka. Musi pozostawiać jak najszersze pole do działalności dla jednostek, rodzin, organizacji pozarządowych czy właśnie dla samorządów. Wszystkich, którzy chcą działać na rzecz swoich małych ojczyzn, jak dużej ojczyzny - Polski - serdecznie zapraszamy do współpracy" - powiedział wicepremier. Jego zdaniem Porozumienie trochę odróżnia się od partnerów w obozie Zjednoczonej Prawicy, wierzy w prywatną przedsiębiorczość. Dodał, że zamożność obywateli rodzi się przede wszystkim z prywatnej inicjatywy, a w gospodarce sprawdza się prywatna własność, niskie podatki i ograniczenie biurokracji. "Na rzecz takich rozwiązań będziemy, tak jak do tej pory, a może i skutecznej, działać w ramach Zjednoczonej Prawicy. Mam wrażenie, że jeżeli chodzi o poszerzenia wolności gospodarczej moja kilkunastoletnia praca w polityce była pracą syzyfową. Jesteśmy ciągle na samym początku drogi. Nasze ugrupowanie różni się w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy również tym, że wierzymy w samorządy. Problemy dużo skuteczniej rozwiązuje się na poziomie gmin, powiatów, sejmików województw niż z Warszawy" - powiedział Gowin.