Jarosław Gowin skomentował wyciek taśm zawierających zapis rozmowy szefa CBA Pawła Wojtunika z Elżbietą Bieńkowską, ówczesną minister infrastruktury i rozwoju regionalnego. Rozmowa została podsłuchana w restauracji Sowa i Przyjaciele w czerwcu 2014 r. Według tygodnika "Do Rzeczy", ze strony szefa CBA padała sugestia, że policjanci na polecenie ówczesnego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza mieli spalić budkę strażniczą przed rosyjską ambasadą 11 listopada 2011 r. - Jeżeli ten zarzut jest nieprawdziwy, to znaczy, że na czele ważnej instytucji państwowej, jaką jest CBA, stoi szaleniec. Tylko szaleniec mógłby bez odpowiedniej wiedzy formułować taki zarzut wobec swojego przełożonego, bo wówczas Sienkiewicz stał na czele MSW. Znam Wojtunika, mogę o nim powiedzieć różne rzeczy, ale na pewno nie to, że jest szaleńcem - powiedział Jarosław Gowin.