Gowin zapewnia w rozmowie z Magazynem TVN24, że posłowie Porozumienia, którego nadal jest liderem, nie wypowiedzieli mu posłuszeństwa. Wyjaśnia, że jego ugrupowanie wytypowało kilku posłów, którzy zagłosowali za ustawą wprowadzającą głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich, by ta mogła trafić do Senatu. "Gdy stamtąd wróci, podejmiemy ostateczną decyzję. Tym samym daliśmy sobie i naszym partnerom z PiS jeszcze kilka tygodni czasu na rozmowy, poszukiwanie jakiegoś kompromisu" - wyjaśnia. Dodaje, że prognozy dotyczące rozwoju epidemii koronawirusa, którymi dysponuje, "nie są optymistyczne", a "krzywa wzrostu ciągle jest zbyt duża, żeby 10 maja mógł być uznany za termin (wyborów - red.) bezpieczny". "Wygląda na to, że już pod koniec kwietnia będziemy mieli dużo więcej zachorowań, a wiadomo, co to oznacza z punktu widzenia liczby zgonów. To są tragiczne dane. Tragiczne dane płyną też z gospodarki" - mówi. Gowin premierem? Gowin, pytany o to, czy brano pod uwagę możliwość utworzenia rządu technicznego z nim na czele, zapewnia, że "z nikim o czymś takim nie rozmawiał". "W tym Sejmie jedyny stabilny, większościowy rząd może wyłonić z siebie Zjednoczona Prawica (...). Te plotki są kompletne kuriozalne. Nie było takich rozmów, nie ma żadnych planów. Chcemy pozostać w obrębie Zjednoczonej Prawicy, choć nie za wszelką cenę" - przekonuje były wicepremier.Gowin był też dopytywany o to, czy podjąłby się funkcji premiera. "Mówiąc szczerze, to jest misja straceńcza. Być premierem w czasach pandemonium to zadanie skrajnie trudne. Nie zazdroszczę premierowi Morawieckiemu. Mogę powiedzieć tyle: gdyby okoliczności ułożyły się tak, że nie byłoby innego wyjścia, niż żebym ja był premierem z ramienia Zjednoczonej Prawicy, to z drżeniem serca, ale oczywiście bym się tego podjął" - mówi.I dodaje: "To jest sytuacja wojny. Czasami taka sytuacja na pierwszy plan wysuwa generałów, którzy dotąd byli pułkownikami, jak de Gaulle. I jeśli przed kimś sytuacja postawi takie wyzwanie, to trzymam kciuki za każdego polityka Zjednoczonej Prawicy, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy czy Koalicji Polskiej, żeby sprostał temu wyzwaniu".