Kandydatów jest dwóch. Jarosław Gowin, który chce zastąpić Donalda Tuska podkreśla, że będzie walczył do końca - mimo konsekwencji, które mogą go spotkać w przypadku przegranej. - Chcą mnie zastraszyć a moich zwolenników zniechęcić do głosowania na mnie - tak Gowin ocenił zapowiedzi niektórych polityków PO, że złożą wniosek o usunięcie go z partii. Dodał, że czuje się mocny, bo wierzy w wartości i ideały, które przyświecały PO na początku jej istnienia. Nowego przewodniczącego działacze Platformy mogą wybierać jeszcze korespondencyjnie do 19 sierpnia. Wyniki głosowania będą znane po 20 sierpnia