Gowin zwrócił się do środowiska naukowego w liście odczytanym przez wiceministra nauki Sebastiana Skuzę podczas uroczystości inaugurującej rok akademicki w środę w Szkole Głównej Handlowej. Wicepremier i minister nauki skupił się przede wszystkim na przedstawionym we wrześniu podczas Narodowego Kongresu Nauki projekcie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce, tzw. Ustawy 2.0, nazywanej też Konstytucją dla nauki. Wicepremier w swym liście wskazał, że prace nad reformą zostały rozpoczęte od uporządkowania kwestii podstawowych - ograniczenia biurokratyzacji życia naukowego, która - jak podkreślił Gowin - utrudniała m.in. tworzenie nowych zasad podziału środków finansowych. "Konstytucja dla nauki wprowadzi znaczące zmiany w zarządzaniu uczelnią, zdecydowanie poszerzające jej autonomię" - napisał Gowin. Jak zaznaczył, zwiększona zostanie rola statutu, który na nowo przedyskutuje i przygotuje każda wspólnota akademicka, a przyjmie senat. "Jednocześnie większe, umożliwiające skuteczne zarządzanie kompetencje przyznamy rektorowi" - dodał. Ponowił apel do środowiska naukowego o refleksję nad nowymi statutami Konstytucja dla nauki Gowin podkreślił, że zgodnie z projektem Konstytucji dla nauki identyfikacji kandydatów na rektora - zawsze minimum dwóch - dokonywać będzie nowy organ uczelni - rada, której członków wybierze senat. Jak zaznaczył minister nauki, członkowie rady pochodzić będą w większości spoza uczelni. "Senat samodzielnie i autonomicznie wskaże, kto zasiądzie w radzie. To jeden z bezpieczników, które wykluczają m.in. próby upolitycznienia tego gremium" - pisał Gowin. Minister podkreślił, że w kwestii habilitacji zdecydował się na rozwiązanie kompromisowe, polegające na zlikwidowaniu obowiązku habilitacji, przy zachowaniu zasady, że będzie ona warunkiem promowania doktorów i recenzowania rozpraw doktorskich. "Dzięki ustawie 2.0 chcemy stopniowy przywracać prestiż dydaktycznej ścieżki kariery akademickiej" - zaznaczył w liście Gowin. Jak zapowiedział, profesorem będzie mógł zostać doktor szczycący się szczególnymi osiągnięciami dydaktycznymi. Przewidywał, że najbardziej intensywny będzie pierwszy rok od wejścia w życie ustawy, a ostatni przepis zacznie obowiązywać w 2026 r. "Ten harmonogram niezbicie dowodzi, że konstytucja dla nauki nigdy nie była i nigdy nie będzie podporządkowana cyklowi wyborczemu czy partyjnym interesom. Dlatego liczę, że teraz i przez następne lata stanie się przedmiotem ponadpartyjnego porozumienia" - zapewnił. Jak podkreślił minister nauki, celem projektowanej ustawy jest też przywrócenie naukom humanistycznym odpowiedniej roli. W ocenie Gowina studia humanistyczne powinny być elitarne, z wysoko podniesioną poprzeczką wymagań. Zaznaczył, że polską racją stanu jest podniesienie wydatków na naukę. "Nadal będę zabiegał, by systematycznie rosły. Celem jest 1 proc. PKB na naukę bezpośrednio z budżetu i 2 proc. PKB wraz z udziałem sektora prywatnego" - pisał Gowin. "To nowatorski projekt" Do propozycji reformy szkolnictwa wyższego i nauki odniósł się w swym wystąpieniu rektor SGH prof. Marek Rocki. "Zapowiadana Konstytucja dla nauki jest nowatorskim projektem, w wielu obszarach odpowiadającym na potrzeby środowiska" - ocenił. "Z wielką satysfakcją odnajduję w tym projekcie wiele rozwiązań będących podstawą reformy, jaką na początku lat 90. przeprowadziliśmy w Szkole Głównej Handlowej" - dodał rektor. "Ale z drugiej strony m.in. z niepokojem odnotowuję zapisaną w projekcie znaczącą rolę ministra, jako regulatora rynku edukacji wyższej, z kompetencjami do likwidowania kierunków studiów lub blokowania innowacji w tym zakresie. A to - w przypadku, gdy zdaniem ministra potrzeby kształcenia w danym obszarze już są zapewnione" - powiedział Rocki. Wyraził nadzieję, że proponowane rozwiązania zostaną udoskonalone w pracach parlamentu. Rektor SGH zwrócił się też do prezydenta Andrzeja Dudy, obecnego na środowej inauguracji roku akademickiego, by wsparł środowisko "w potrzebnej reformie".