Według sondażu Ipsos dla TVP1, TVN24 i Polsat News PSL uzyskało 5,2 proc. głosów. "Byliśmy, jesteśmy i będziemy w parlamencie. Będziemy zawsze ugrupowaniem demokracji parlamentarnej, zawsze stojącym na straży konstytucji i praw naszego narodu" - mówił Piechociński. Szef PSL zaznaczył, że ludowcy będą chcieli realizować zobowiązania z kampanii wyborczej, nawet nie będąc w rządzie. "Zawsze będziemy służyć ludziom, zawsze będziemy służyć Polsce" - mówił. Według prezesa PSL kolejna kadencja Sejmu "powinna być dobra dla Polski". "To powinna być kadencja, w której nasze problemy będą zmniejszone, a wszystkie szanse wykorzystane. I zróbmy to razem" - podkreślił Piechociński. Jego zdaniem nie tylko w parlamencie, ale także "w służbie pozaparlamentarnej", czyli w samorządach "trzeba dobrze służyć ludziom". "Trzeba rozumieć, że polityka jest tylko wtedy dobra, kiedy rozwiązuje problemy" - zaznaczył. Również wiceszef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał, że "trzeba myśleć o tym co dalej". "Przed nami wiele planów, przed nami wyzwanie dbania o polską rodzinę. Udało się to zrobić w te cztery lata, (...) ale jesteśmy dalej w połowie drogi. Potrzebny jest dalej dobry program dla polskich rodzin. Dobry program PSL-u" - przekonywał minister pracy i polityki społecznej. Niedzielne wybory - według Ipsos - wygrał PiS z poparciem 39,1 proc. Kolejne miejsca zajęły: PO - 23,4 proc., Kukiz'15 - 9,0 proc., Nowoczesna Ryszarda Petru - 7,1 proc., Zjednoczona Lewica - 6,6 proc., PSL - 5,2 proc., KORWiN - 4,9 proc. i Partia Razem - 3,9 proc.