Pozostałe pięć zarzutów z pozwu dotyczące wypowiedzi Palikota na temat Kaczyńskiego w różnych mediach - m.in. "Super Expressie", TVN24, Radiu ZET - sąd oddalił, uznając, że Palikot nie naruszył w nich dóbr osobistych Kaczyńskiego. Sąd uznał powództwo Kaczyńskiego w zakresie jednego zarzutu dotyczącego wypowiedzi Palikota w wywiadzie udzielonym portalowi Onet.pl we wrześniu 2010 r. Sąd nakazał Palikotowi opublikowanie na tym portalu przeprosin Kaczyńskiego za naruszenie jego dóbr i godności osobistej. "Oświadczam, że moje stwierdzenie o psychopatycznych skłonnościach pana Jarosława Kaczyńskiego jest nieprawdziwe, a porównanie do Hitlera i Stalina nieuzasadnione" - ma napisać Palikot. Palikot ma też wysłać to oświadczenie, opatrzone własnoręcznym podpisem, na adres Kaczyńskiego. Sędzia Piotr Jakubiec w uzasadnieniu orzeczenia powiedział, że Palikot w wywiadzie na portalu "zarzucił Kaczyńskiemu skłonności psychopatyczne, nie mając ku temu żadnych dowodów" i jego twierdzenia nie są oceną, ale mają charakter stwierdzania faktów. Sędzia podkreślił, że w debacie politycznej "można więcej" niż w innych dyskusjach, ale i tu obowiązują pewne granice.