Poseł Grzegorz Braun w czwartek z mównicy sejmowej powiedział w kierunku ministra zdrowia Adama Niedzielskiego: "Będziesz pan wisiał". Poseł Konfederacji został ukarany przez prezydium Sejmu najwyższą możliwą karą finansową: sześć miesięcy obniżenia uposażenia o 50 procent i sześć miesięcy odebrania 100 procent diety poselskiej. Kowin-Mikke: Grzegorz Braun tylko ostrzega Wieczorem w Polsat News w obronie Grzegorza Brauna stanął Janusz Korwin-Mikke. - Kolega Grzegorz Braun nikomu niczym nie groził, on ostrzegał. Są w tej chwili ludzie, którzy robią już zamachy na "szczepiarzy", którzy pod przymusem chcą ludzi szczepić i w związku z tym kolega Grzegorz Braun przewiduje, że jeśli pan Niedzielski zrobi jeszcze ze dwa lockdowny, to ludzie mogą nie wytrzymać i go powiesić, ale na to jest mała szansa - mówił Janusz Korwin-Mikke. - Jeżeli ja mówię sierotce Marysi, żeby sama nie szła do lasu, bo zostanie zgwałcona, to ja jej grożę? Nie - ja ją ostrzegam - przekonywał Korwin-Mikke. Czytaj też: Szaleństwo w polityce. Przypadek posła Grzegorza Brauna Janusz Korwin-Mikke broni Grzegorza Brauna W pewnym momencie Janusz Korwin-Mikke odpowiedział drugiemu gościowi programu, Dariuszowi Klimaczkowi (PSL). - Pan powiedział, że (Grzegorz Braun - red.) użył błędnego zdania. Błędne będzie takie, jeżeli w ciągu pięciu lat wielce czcigodny pan minister nie będzie powieszony - powiedział Janusz Korwin-Mikke. - Nie pozwolę panu na powtarzanie tego typu zdań. Bo to jest mowa nienawiści - zainterweniowała Agnieszka Gozdyra. Czytaj też: Kara dla Grzegorza Brauna. Prezydium Sejmu zdecydowało - Zdanie kolegi Brauna byłoby nieprawdziwe, gdyby pana ministra nie powieszono. Wtedy można by powiedzieć, że Braun się mylił - kontynuował Korwin-Mikke. Prowadząca program podkreśliła, że "to nie jest przedmiot żartów ani rozważań, co by było, gdyby". - Kończę tę rozmowę, bo nie ma cienia refleksji - powiedziała Gozdyra, po czym pożegnała swoich gości. Czytaj też: "Grzegorz Braun przekroczył dzisiaj kolejną granicę". Elżbieta Witek zawiadamia prokuraturę