Janusz Cieszyński w latach 2018-2020 pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia. Odpowiadał tam m.in. za cyfryzację ochrony zdrowia, w tym za e-recepty. Był także członkiem Komitetu Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji przy premierze. Z Mateuszem Morawieckim współpracował już wcześniej - był jego doradcą w Ministerstwie Rozwoju, a następnie w Ministerstwie Finansów. W latach 2016-2017 kierował Departamentem Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Ministerstwie Rozwoju. Po rezygnacji z MZ Cieszyński został wiceprezydentem Chełma. Odpowiadał za "wdrożenie projektu cyfryzacji Urzędu Miasta, koordynację projektu budowy Medycznego Miasteczka oraz współtworzonej przez siebie miejskiej strategii walki z COVID-19, a także współpracę z Kancelarią Premiera i administracją rządową" - podano wówczas. Jak się dowiedzieliśmy, formalnie nominację Cieszyński ma odebrać w przyszłym tygodniu. - To są decyzje w gestii pana premiera, nie mogę komentować tych informacji - ucina sam zainteresowany. Wyjaśnijmy, że obecnie sfera cyfryzacji podlega bezpośrednio KPRM. Obowiązki ministra cyfryzacji pełni aktualnie premier Mateusz Morawiecki. Cieszyński podczas swojej działalności w Ministerstwie Zdrowia zajmował się m.in. projektami związanymi z cyfryzacją. Odpowiadał m.in. za projekt elektronicznych recept, czyli największej pod względem liczby operacji e-usługi dla obywateli w Polsce. Pilotował uruchomienie Internetowego Konta Pacjenta i portalu pacjent.gov.pl. Były wiceminister zdrowia stworzył ponadto Centrum Analiz, które zajmuje się wykrywaniem nadużyć w ochronie zdrowia. Dzięki temu udało się odzyskać ponad 100 mln złotych od nierzetelnych podmiotów. "Afera respiratorowa" Nazwisko Cieszyńskiego pojawiło się również w sprawie zakupu respiratorów od firmy należącej - według mediów - do handlarza bronią w kwietniu ubiegłego roku. Wicepremier Jarosław Kaczyński, szef komitetu do spraw bezpieczeństwa, wydał oświadczenie, w którym poinformował, że decyzja o zakupie sprzętu została podjęta w oparciu o informacje przekazane przez służby specjalne, a te "nie wiedziały przeciwwskazań". - To oświadczenie to potwierdzenie tego, co mówiliśmy razem z panem profesorem Łukaszem Szumowskim od początku tej sprawy. Warto wskazać, że informacje o konkretnych zakupach, które dokonywało ministerstwo, były dostępne na stronie internetowej. To nie jest tak, że ktoś coś w sposób sensacyjny ujawnił - mówił Cieszyński na antenie Polsat News pod koniec stycznia. - To element politycznej walki związanej z tym, że w Polsce oprócz epidemii mieliśmy też wybory prezydenckie. Postanowiono uderzyć w profesora Łukasza Szumowskiego, który, jak wszyscy pamiętamy, w tych odczytach sondażów popularności miał 70 proc. - dodawał były wiceminister zdrowia. Cieszyński zapewnił, że MZ od samego początku sprawy współpracowało z przedstawicielami CBA, które "pozytywnie zaopiniowało transakcję". - Byliśmy przekonani, że ta transakcja, której sensu, moim zdaniem, nie ma co kwestionować, bo wszyscy wiedzą, że wtedy w Polsce były potrzebne respiratory, uda się zrealizować - mówił. Dodał, że nie "jego rolą jest ocenianie pracy służb specjalnych" i "od samego początku bardzo ściśle współpracowały, by zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa". Dodał, że jednym z zadań wicepremiera Kaczyńskiego, który stoi na czele Komitetu Bezpieczeństwa, jest "dokonywanie analiz związanymi ze sprawami wewnętrznymi i służbami". - Stąd to oświadczenie, które, moim zdaniem, jeśli chodzi o tę kwestię, zamyka temat - podsumował.