Wiceprezes Fundacji - Jan Parys, powiedział nam, że zarząd fundacji zdecydował się na nieskładanie pozwu o zniesławieniem, gdyż uznał, że taka rzecz zostałaby wykorzystana przez Janosza do reklamy jego własnej osoby. Na sobotnim spotkaniu Janosz obiecywał kombatantom i weteranom po 50 tysięcy marek. Warunkiem uczestnictwa w spotkaniu była wpłacenie 20 złotych na konto stowarzyszenia. - Janosz wykorzystuje łatwowierność starszych ludzi i wyłudza od nich pieniądze - twierdzi zarząd fundacji. Wniosek o popełnieniu przestępstwa polegającego właśnie na wyłudzeniu pieniędzy trafił do prokuratury w Bielsku - Białej już w maju - dodał Parys.