O godz. 18.19 na krakowskim lotnisku w Balicach wylądował samolot włoskich linii lotniczych z papieżem Janem Pawłem II na pokładzie. "Polska wita Cię" - śpiewały tysiące wiernych. Na spotkanie gościa wyszedł na pokład samolotu kardynał Franciszek Macharski. Po chwili Jan Paweł II pojawił się na stopniach samolotu i powoli, o własnych siłach, zszedł na dół, pozdrawiając zgromadzonych. Jan Paweł II, po opuszczeniu samolotu, w towarzystwie swojego osobistego, sekretarza biskupa Stanisława Dziwisza, ucałował ziemię z Racławic, umieszczoną w koszyku podanym przez dzieci. Jako pierwszy powitał go prezydent Aleksander Kwaśniewski, jego małżonka Jolanta i prymas Polski, kardynał Józef Glemp. Przemawiając jako pierwszy podczas ceremonii oficjalnego powitania Jana Pawła II prezydent Kwaśniewski podziękował mu za wszystko, co polski papież wniósł do historii naszego kraju. - Jan Paweł II jest dla nas i dla całego świata wielkim autorytetem moralnym - powiedział prezydent. - Ojcze Święty! Witaj w ojczyźnie, witaj w Krakowie, witaj w domu! - zakończył. Później o mądrości papieża-Polaka i jej znaczeniu mówił kardynał Franciszek Macharski. Następnie przemówił Jan Paweł II. - Witam ponownie Polskę i wszystkich moich rodaków. Czynię to z tym samym odczuciem wzruszenia i radości, jakiego doznaję za każdym razem, gdy przybywam do ojczyzny - powiedział. Papież podziękował wszystkim za gorące powitanie. Szczególne słowa otuchy przekazał ludziom młodym, osobom samotnym i biednym. - Pragnę serdecznie przywitać młodzież, a dzieci przytulić do serca. Dziękuję młodym za świadectwo wiary, jakie niedawno dawali w Toronto, w Kanadzie podczas niezapomnianego Światowego Dnia Młodzieży. W szczególny sposób pozdrawiam też dotkniętych cierpieniem: ludzi chorych, samotnych, w podeszłym wieku, ludzi żyjących w ubóstwie i niedostatku. Podczas tych dni będę polecał Bożemu miłosierdziu wszystkie wasze troski, a was proszę też o modlitwę, aby moja posługa apostolska była owocna i by spełniła pokładane w niej nadzieje - zapewnił papież. Później przypomniał pokrótce cele swojej kolejnej pielgrzymki do Polski i jej przesłanie: "Bóg bogaty w miłosierdzie". - Zostało ono zaczerpnięte z encykliki Dives in misericordia, ale tu, w Krakowie - w krakowskich Łagiewnikach, ta prawda znalazła swoje szczególne objawienie. Z nich bowiem, dzięki pokornej posłudze niezwykłego świadka - św. siostry Faustyny - rozchodzi się orędzie o miłosiernej miłości Boga. Dlatego pierwszym etapem mojej pielgrzymki i pierwszym jej celem jest nawiedzenie sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Cieszę się, że dane mi będzie konsekrować nową świątynię, która staje się światowym centrum kultu Chrystusa miłosiernego - powiedział papież. Jan Paweł II powiedział, że obecnej pielgrzymce przyświecają trzy cele: nawiedzenie sanktuarium w Łagiewnikach, beatyfikacja czworga sług Bożych oraz dziękczynna modlitwa za 400-lecie istnienia sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. W końcowej fazie swojego przemówienia na lotnisku w Balicach papież wtrącił w słowa powitania przeprosiny za to, że przemawia na siedząco: - Jeszcze pragnę przeprosić. Prezydent stoi, kardynał stoi, a ja siedzę. Bardzo za to przepraszam, ale muszę przyznać, że stworzono tu pewną barierę, która nie pozwala mi wstać - zażartował Jan Paweł II i wskazał na pulpit, który stanowi część fotela, na którym siedział. Słowa papieża były wielokrotnie przerywane oklaskami. Później Jan Paweł II przywitał się z duchownymi i świeckimi osobistościami obecnymi na uroczystości w Balicach, wsiadł do papamobile i odjechał do Pałacu Biskupów Krakowskich, gdzie będzie mieszkał podczas pobytu w Polsce. Wywoływany przez godzinę pod Rezydencją Arcybiskupów Krakowskich, papież pojawił się wieczorem w oknie. Żartował, wspominał spotkanie z młodzieżą w Toronto. Przez godzinę po przyjeździe papieża do Rezydencji Arcybiskupów Krakowskich zebrani tam ludzie zachęcali go okrzykami i śpiewem do wyjścia do okna, pobłogosławienia i pożegnania się do następnego dnia. Krótko po godz. 21.30 okno Kurii otworzyło się i podszedł do niego papież w towarzystwie metropolity krakowskiego kardynała Franciszka Macharskiego. Wśród zebranych ok. 7 tys. wiernych podniosła się wrzawa, którą przerwał gest papieża, przysuwającego sobie do twarzy mikrofon. - Byliście w Toronto? - zapytał Ojciec Święty. - Ja byłem - dodał po chwili. "Witaj w domu" - krzyczeli zebrani. - Jakby kto pytał, Franciszkańska 3 - odpowiedział im Jan Paweł II. - O Toronto wam jutro opowiem. Na razie mówię wam dobranoc - powiedział. Po nie milknących okrzykach dodał: - Dobranoc i do zobaczenia. Niech Was Błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec, Syn i Duch Święty. "Amen" - odpowiedzieli zebrani. "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" - pożegnał się papież. "Na wieki wieków amen" - odpowiedzieli wierni. Na koniec Ojciec Święty dodał: - Do jutra. "Do jutra" - przez chwilę skandowali zebrani, którzy w chwilę potem powoli zaczęli opuszczać plac przed krakowską Kurią. Wg szacunków policji, łącznie ok. 250 tys. osób witało w piątek papieża Jana Pawła II: na lotnisku w Balicach, na trasie jego przejazdu z lotniska do Rezydencji Arcybiskupów Krakowskich oraz w mieście. Przylot i powitanie papieża obserwowało na lotnisku i w jego najbliższych okolicach ok. 15 tys. osób. Przed Rezydencją Arcybiskupów, gdzie papież dotarł z lotniska, zgromadziło się ok. 7 tys. osób. Samolot wiozący Jana Pawła II wystartował z rzymskiego lotniska Leonardo da Vinci z kilkunastominutowym opóźnieniem, o godz. 16.38. W Krakowie przez wiele godzin oczekiwał na dostojnego gościa kilkunastotysięczny tłum wiernych, hierarchowie kościelni, a także m.in. prezydent Kwaśniewski i premier Miller. Papież przybył na rzymskie lotnisko z Castelgandolfo inaczej niż zaplanowano, samochodem, czarnym mercedesem, a nie na pokładzie śmigłowca. Jan Paweł II, wchodząc na pokład Airbusa A 321 włoskich linii lotniczych Alitalia skorzystał ze specjalnie przygotowanego podnośnika, ułatwiającego mu znalezienie się na pokładzie samolotu. Papieżowi towarzyszyli w podróży do Polski między innymi jego sekretarz osobisty biskup Stanisław Dziwisz, watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano, prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego kardynał Zenon Grocholewski, a ponadto substytut w Sekretariacie Stanu arcybiskup Leonardo Sandri i ceremoniarz papieski arcybiskup Piero Marini. Jak zapewniły służby odpowiedzialne za organizację papieskiej wizyty do Polski, na kilka godzin przed lądowaniem na krakowskim Balicach papieskiego samolotu, wszystko było już gotowe. Na pokładzie Airbusa 321 leciało m.in. 69 dziennikarzy. Wszystkie służby są w stu procentach przygotowane do przyjęcia papieża i tysięcy pielgrzymów. Ta wizyta to m.in. utrudnienia dla kierowców, nie tylko w Krakowie, ale także dla tych podróżujących przez Małopolskę. O godz. 14 została zamknięta dla samochodów ciężarowych autostrada A-4 od wysokości Chrzanowa. Podobnie jak autostradę A-4, o 14. policjanci zamknęli dla ciężarówek trasę Olkusz-Kraków. Jak powiedział podinspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji, będą jeszcze utrudnienia w samym Krakowie. - Zasada jest taka: dwie godziny przed przejazdem kolumny papieskiej zamykamy trasę główną, natomiast te wszystkie ulice, które dochodzą poprzecznie do trasy głównej, będziemy zamykać pół godziny przed przejazdem. Dlatego trzeba się spodziewać utrudnień przede wszystkim w rejonie ulic: Armii Krajowej, Piastowskiej, 3 Maja i Piłsudskiego. Podczas lotu do Krakowa samolot z Janem Pawłem II na pokładzie pokonał dystans 1304 km, ponad Włochami, Chorwacją, Słowenią, Austrią, Słowacją i południowym skrawkiem Polski. Jutro papież pojedzie do sanktuarium w Łagiewnikach. W niedzielę odprawi mszę na krakowskich Błoniach. Dzień później Jan Paweł II pojedzie do bazyliki w Kalwarii Zebrzydowskiej. To ostatni punkt programu pobytu papieża w Polsce. Czy można spodziewać się niespodzianek? Czy takie niespodzianki w ogóle są uwzględnione w programie papieskiej wizyty? Zapytaliśmy o to biskupa Pierro Marini, który od lat zajmuje się przygotowywaniem uroczystości podczas zagranicznych podróży Jana Pawła II: "Myślę, że to nie jest najlepszy okres na różne zmiany, dlatego trudno będzie spodziewać się jakiś zmian w programie. Według mnie, na dziś ustalony program wizyty to program maksymalny, jaki może być zrealizowany. Jest to też związane z tym, co widzimy, czyli kondycją fizyczną papieża. On tego nigdy nie ukrywał. Dlatego ten program nie będzie rozszerzony, będzie właśnie taki, jaki jest. Myślę, że Jan Paweł II sam przeżywa czasami pewne trudności, bo jego oczekiwania i chęć różnych zmian np. właśnie programu czy odwiedzenia wielu miejsc jest wielka, a z drugiej strony wie, że to niemożliwe". Na czas wizyty Jana Pawła II w Małopolsce wprowadzono szereg zmian. Z ruchu będzie wyłączona ulica Franciszkańska oraz Plac Wszystkich Świętych. Zakaz jazdy obowiązuje od dziś do poniedziałku. W wielu innych miejscach będą obowiązywały zakazy zatrzymywania się. Szczegółowe informacje znajdziecie na naszej stronie Jan Paweł II w ojczyźnie.