Zamieszanie w koalicji nadal trwa. AWS i Unia nie uzgodniły ani wspólnego programu ani kandydata na nowego szefa rządu. Unici są skłonni zaakceptować Mariana Krzaklewskiego ale pod warunkiem, że wycofa się z kandydowania na prezydenta. Potwierdza to Jan Lityński, który powiedział, że łączenie funkcji premiera i kandydowanie na prezydenta jest praktycznie niemożliwe. - Dzisiejszy dzień jest decydujący - mówi Lityński. - Jeśli nie będzie postępu w rozmowach, unijni ministrowie nie wezmą udziału w jutrzejszym posiedzeniu rządu - zapowiada Lityński. Unia Wolności nieustannie domaga się uzgodnienia założeń programowych nowego rządu oraz przedstawienia kandydata na premiera. Lityński powiedział, że gdyby została zgłoszona kandydatura wicepremiera i ministra pracy Longina Komołowskiego, zostałaby potraktowana poważnie. Jan Lityński dodał, że jeśli dojdzie do powstania rządu mniejszościowego, Unia Wolności wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Będzie nim prawdopodobnie przewodniczący partii Leszek Balcerowicz. Brane są pod uwagę także trzy inne osoby. Ich nazwisk poseł Lityński nie chciał zdradzić.