Jak napisano we wtorkowym komunikacie, kontrowersyjny wpis Hartmana na blogu tygodnika "Polityka" "w odczuciu Zarządu Krajowego Twojego Ruchu oraz opinii publicznej narusza wizerunek i dobre imię partii, co stanowi rażące naruszenie statutu Twojego Ruchu". Prof. Hartman powiedział, że nie spodziewał się takiej decyzji. - Spodziewałem się postawienia mnie przed sądem koleżeńskim i tam spodziewałem się wygrać. Absolutnie nie czuję się winny - mówił. Podkreślił, że Twój Ruch to nadal jest jego partia. - Ja ją współzakładałem i nie będę o niej źle mówił, bo to byłoby nieelegancko. Dostałem od swoich własnych kolegów po głowie, co jest dla mnie niezwykle przykre, ponieważ czuję się emocjonalnie związany z tymi osobami, które mnie wyrzuciły. Sam wielokrotnie broniłem Janusza Palikota (lidera partii), byłem wobec niego lojalny i koleżeński - zaznaczył. W niedzielę na swoim blogu w tygodniku "Polityka" prof. Hartman napisał, że chce dyskusji o związkach kazirodczych. Nawiązując do propozycji niemieckiej Rady Etyki, by odstąpić od karania kontaktów seksualnych między dorosłym rodzeństwem, ocenił, że upada właśnie najsilniejsze tabu ziemskiego globu. - Nie mówię, że jestem za legalizacją związków kazirodczych. Twierdzę tylko, że warto rozpocząć dyskusję na ten temat - podkreślał Hartman. Pisał też: "Jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku". Kontrowersyjny wpis został potem skasowany. Prof. Jan Hartman, filozof i bioetyk, jest kierownikiem Zakładu Filozofii i Bioetyki Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uniwersytet Jagielloński odciął się od słów Hartmana i zapowiedział skierowanie sprawy do rzecznika dyscyplinarnego uniwersytetu. "Zdaniem władz Uniwersytetu, wypowiedź ta godzi w dobro, społeczny status i godność wykonywanego zawodu nauczyciela akademickiego" - czytamy w oświadczeniu na stronie internetowej uczelni.