- To olbrzymia zmiana dla całego kraju, a przede wszystkim szansa na wykorzystanie potencjału małych dzieci. Sześciolatek jest gotowy do szkoły, a szkoła jest najlepszym miejscem dla sześciolatka. Tam może rozwijać swoją ciekawość i talent - powiedział dziennikarzom Jakubowski. Wiceminister edukacji odwiedził Przedszkole nr 2 i Szkołę Podstawową nr 6 w Suwałkach. W szkole obejrzał klasy dla sześciolatków i zobaczył, jak placówka przygotowuje się do przyjęcia sześciolatków do pierwszej klasy. Wiceminister przeprowadził dzieci z przedszkola do szkoły, by pokazać, "jak fajna może być szkoła". - Widzimy tutaj, jak szkoła może naprawdę być przyjaznym miejscem, gdzie sześciolatek może wykorzystać swój potencjał - przekonywał Jakubowski. Ocenił, że placówki, które odwiedził, są przykładem dobrej współpracy, by przejście 6-latka z przedszkola do szkoły było przyjazne. Według Jakubowskiego sześciolatek w szkole najlepiej się rozwija, dlatego zachęcał rodziców, by posyłali dzieci w tym wieku do szkoły. Mówił, że programy "zerówki" i pierwszej klasy są obecnie podobne i takie dzieci, które nie idą w wieku 6 lat do szkoły, potem, powtarzając prawie taki sam program, mogą być znudzone. W miniony piątek premier Donald Tusk zaproponował zmiany w zasadach posyłania 6-latków do szkoły, tak aby w 2014 r. do szkoły obowiązkowo poszły tylko sześciolatki, które urodziły się między styczniem a lipcem 2008 r., a sześciolatki urodzone od lipca do grudnia 2008 r. zostały objęte tym obowiązkiem w 2015 r. - Zmiana zaproponowana przez premiera ułatwi przejście do systemu, w którym wszystkie sześciolatki będą szły do szkoły - powiedział Jakubowski.