Kulesza pytany, czy posłowie Konfederacji otrzymują propozycje dołączenia do koalicji rządowej, zaznaczył, że "to problem PSL-u". "U nas pojawiały się takie propozycje ze strony polityków PiS, ale w związku z tym, że były nieudane, przestały się pojawiać" - zaznaczył. Jak dodał, "propozycje ze strony PiS były kierowane do różnych polityków koła Konfederacji". "Na szczęście mamy to za sobą" - powiedział Kulesza. Również poseł Konfederacji Robert Winnicki zaznaczył, że "nie ma takich rozmów, nie ma takiego tematu". Jak dodał, Konfederacja "buduje swoją własną podmiotowość na scenie politycznej z dobrym efektem i rezultatem od ubiegłego roku". "Dzisiaj jesteśmy merytoryczną opozycją, która punktuje rząd tam, gdzie trzeba i stara się wnieść coś konstruktywnego do polskiego życia politycznego i przygotowujmy się do rządzenia, ale nie spodziewamy się, żeby to nastąpiło w tej kadencji" - mówił Winnicki. Kaczyński: Jeśli ktoś się do nas uśmiecha, to my się też uśmiechamy W mediach pojawiały się doniesienia, że PiS chciałby poszerzyć Zjednoczoną Prawicę i w tym celu sonduje m.in. posłów PSL i Konfederacji. Według doniesień medialnych, celem miałoby być rozszerzenie większości parlamentarnej i zarazem zmniejszenie znaczenia posłów Porozumienia Jarosława Gowina i Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro, a zarazem zawiązanie koalicji w samorządach. W połowie lipca prezes PiS Jarosław Kaczyński w Programie Pierwszym Polskiego Radia wyraził nadzieję na kontynuację rozmów o współpracy Zjednoczonej Prawicy z Koalicją Polską (PSL-Kukiz15). Jak mówił, "jeśli zbliżenie z największym blokiem opozycyjnym jest niemożliwe, należy szukać sojuszników wśród pozostałych stronnictw". "Niezależnie od tego, czy skończyłoby się tylko po prostu zmianą sposobu uprawiania polityki, czy czymś dalej idącym, byłby to na pewno proces bardzo pożyteczny. Ale ja przypominam: my mamy większość w parlamencie, cztery lata z taką większością rządziliśmy i teraz też chcemy rządzić. Nie chodzimy na jakieś łowy, ale jeśli ktoś się do nas uśmiecha, to my się też uśmiechamy" - mówił o rozszerzeniu koalicji rządowej Kaczyński. Stanowcza reakcja szefa PSL "Rzeczpospolita" pisała w lipcu, że Zjednoczona Prawica prowadziła rozmowy, które miały mieć na celu włączenie ludowców do koalicji rządowej. Zdaniem prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, "to kuszenie trwa już od jakiegoś czasu, ale my tej pokusie nie ulegniemy, bo mamy inną wizję Polski". "Nie będziemy ani przystawką PiS-u, ani przybudówką Platformy. Idziemy swoją drogą" - zapewnił.