O ewentualną próbę odwołania RPO przed końcem kadencji - do czego potrzebne byłoby w Sejmie co najmniej trzy piąte głosów - Patryk Jaki został zapytany w niedzielę w TVN24. "Nie mam upoważnienia, żeby mówić w imieniu całego klubu, natomiast ja uważam, że jest bardzo złym rzecznikiem. (...) Uważam, że dobrze byłoby, gdyby był odwołany, ale jednak szanujemy pięcioletnią kadencję. To jest tylko moja opinia" - odpowiedział Jaki. Na stronie RPO opublikowano w środę komunikat Krajowego Mechanizmu Prewencji i Tortur (KMPT), którego zadania wykonuje RPO, dotyczący okoliczności aresztowania Jakuba A. podejrzanego o zabójstwo w Mrowinach 10-letniej Kristiny. Według RPO użyte przez policję środki wydają się nieproporcjonalne i miały charakter pokazowy. Jak zaznaczono w komunikacie, zastosowanie kajdanek zespolonych i chwytu obezwładniającego było niepotrzebne, ponieważ zatrzymany nie stawiał oporu. Stanowisko KMPT skrytykowali m.in. politycy obozu rządzącego. "Myślę, że to jest właśnie świat postawiony na głowie - to, co RPO pan Bodnar tutaj przedstawił, ponieważ my powinniśmy chronić słabszych, najsłabszych, a nieobliczalny morderca, który dokonał ohydnej zbrodni musi zostać w jak najszybszy sposób unieszkodliwiony (...). Musi być przede wszystkim w bezpieczny sposób przez organy ścigania doprowadzony do właściwego miejsca" - mówił w sobotę w radiu RMF premier Mateusz Morawiecki pytany o stanowisko RPO. Minister spraw wewnętrznych i administracji Elżbieta Witek określiła w piątek wypowiedź Bodnara jako skandaliczną. Z kolei szef KPRM Michał Dworczyk mówił w piątek, że to co zrobił RPO jest skrajnie nieodpowiedzialne. "Gdzieś są granice politycznego zaangażowania i rzecznik przekroczył po raz kolejny tę granicę" - ocenił. Rzecznik policji insp. Mariusz Ciarka oświadczał zaś, że RPO powinien mieć na uwadze prawa rodziny okrutnie zamordowanej dziewczynki i poczucie bezpieczeństwa ludzi. W piątek Bodnar opublikował oświadczenie, w którym podkreślił: "Godności człowieka broniłem i będę bronił bez względu na okoliczności. Wynika to z mojego konstytucyjnego i ustawowego obowiązku, ale i wewnętrznego przekonania". Z kolei w wydanym w sobotę stanowisku "stanowczy sprzeciw wobec politycznej i medialnej nagonki" na Bodnara wyraziła Helsińska Fundacja Praw Człowieka. "Podobnie jak zespół kierowany przez RPO, Helsińska Fundacja Praw Człowieka przypomina, że w świetle konstytucyjnych oraz międzynarodowych standardów praw człowieka zatrzymanie nie powinno przybierać formy publicznego odwetu, a zatrzymany ma prawo do obrońcy" - zaznaczyła HFPC.