"W dniu dzisiejszym wszcząłem procedurę wystąpienia z Kościoła katolickiego. Uznałem, że to jest naturalna czynność, którą już dawno powinienem wykonać. Nie było do tej pory na to czasu, nie bardzo też wiedziałem, jak to zrobić" - powiedział Rozenek na konferencji prasowej, która odbyła się przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Jak dodał, dzięki portalowi Apostazja.pl uzyskał konkretne informacje, w jaki sposób skutecznie wystąpić z Kościoła. Poinformował też, że w ramach "tygodnia apostazji" na stronie internetowej Ruchu Palikota będzie można znaleźć praktyczne informacje, jak to zrobić. Rober Leszczyński (RP) tłumaczył, że konferencja została zorganizowana przed pomnikiem marszałka Piłsudskiego, ponieważ jest on patronem polskich apostatów. Leszczyński przypomniał, że 24 maja 1899 roku Piłsudski "skutecznie dokonał aktu apostazji". Jak dodał, zrobił to z miłości. Apostazja, czyli z greki "odstąpienie, bunt" oznacza odejście od wiary chrześcijańskiej. Kościół zwykle wymaga, aby oświadczenie o wystąpieniu z Kościoła było potwierdzone przez świadków. Niektórzy próbują omijać ścieżkę kościelną i - uznając, że nie są członkami tej wspólnoty - próbują wystąpić z Kościoła rzymskokatolickiego na drodze cywilnoprawnej, składając w macierzystej parafii oświadczenie woli tej treści i chcąc, aby zostało to odnotowane w aktach parafialnych, np. w księdze ochrzczonych. Kilka takich przypadków było badanych przez polskie sądy administracyjne. Występujący z Kościoła chcieli, aby Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych kontrolował, czy parafie dokonują adekwatnych zmian w swoich aktach. Takiej możliwości jednak nie ma, bo ustawa o ochronie danych nie pozwala mu badać kościelnych rejestrów, które - podobnie jak bazy danych np. ABW czy CBA - są spod niej wyłączone. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stoi na stanowisku, że taki stan prawny jest zgodny z prawem europejskim.