Zamieszanie związane ze świątecznymi kulinarnymi przygotowaniami sprawia, iż warto zastanowić się, jak wygląda handel łatwo psującymi się produktami - takimi jak np. jajka - w Polsce oraz w wybranych krajach Wspólnoty. W Polsce jajami może właściwie handlować każdy i nie trzeba mieć żadnych pozwoleń. Wprawdzie są przepisy sanitarne regulujące handel łatwo psującymi się produktami, jednak na większości targów nikt się do nich nie stosuje, bo to jedynie zalecenia. - Jaja nie mogą być sprzedawane luzem. Zlecane temperatury to między 8 a 13 stopni, a polega to na tym, aby jaja nie były narażone na gwałtowne zmiany temperatur - mówi Andrzej Jagodziński z wojewódzkiej inspekcji sanitarnej. Przed świętami jajkowe szaleństwo trwa i - jak sprawdzał reporter RMF na jednym z targów w Pomorskiem, we Wrzeszczu - nikt przepisami się nie przejmuje: ani sprzedający, ani kupujący. Jajka sprzedawane są luzem i nie ma lodówek. - Jajek się nie myje, bo szybciej się starzeją, myje się je dopiero przed gotowaniem - tłumaczy jeden z handlarzy na targowisku. Jak wygląda sprzedaż jaj w Hiszpanii, posłuchaj relacji korespondentki RMF Ewy Wysockiej: