Sąd Okręgowy w Radomiu postanowił zwolnić skazanego w aferze starachowickiej Jagiełłę. Jak dowiedział się reporter RMF, dokument trafi do aresztu jutro, wtedy też były poseł opuści mury więzienia. - Sąd miał przede wszystkim na uwadze to, że skazany uzyskał bardzo dobrą opinię administracji zakładu karnego, był wielokrotnie nagradzany za dobre sprawowanie i trzykrotnie udzielano mu przepustki poza teren zakładu bez dozoru - powiedział prezes radomskiego Sądu Okręgowego, Maciej Gwiazda. Posłuchaj relacji RMF: Jagiełło został skazany na rok więzienia za udział w tzw. aferze starachowickiej, dotyczącej przecieku tajnych informacji o planowanej akcji policji w Starachowicach. W tej samej sprawie skazano także Andrzeja Długosza i byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotkę. Tego ostatniego ułaskawił prezydent Aleksander Kwaśniewski. Według ustaleń sądów w Kielcach i Krakowie, Sobotka uzyskał od ówczesnego komendanta głównego policji gen. Antoniego Kowalczyka informacje o tajnej akcji Centralnego Biura Śledczego przeciwko starachowickim przestępcom. Przekazał je następnie posłowi Długoszowi, a ten Jagielle. Informacja o zamiarach policji dotarła do dwóch samorządowców starachowickich, a następnie do osoby podejrzewanej o kierowanie rozpracowywaną grupą przestępczą - Leszka S.