Do swego klubu Jagieliński przygarnął banitów z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i renegatów z Samoobrony. Mariusz Łapiński czy Andrzej Jagiełło to nazwiska dobrze znane, ale i w drugim szeregu ugrupowania nie jest lepiej. Tomasz Mamiński - szef Krajowej Partii Emerytów i Rencistów - jest teraz nawet prawą ręką Jagielińskiego. Z SLD został wykluczony za nielojalność - w wyborach prezydenckich w Warszawie poparł kandydata... Platformy Obywatelskiej. Był też na bakier z etyką poselską. Do austriackiego dziennikarza w sejmowym hotelu krzyczał "Heil Hitler". Jak na szefa KPEiR, zdecydowanie wyrasta ponad finansową mizerię emerytów. Jest właścicielem gospodarstwa agroturystycznego, wartego ok. 12 mln zł; ma też spore oszczędności - 50 tys. dol. Jagieliński przygarnął do siebie także Leszka Zielińskiego, który do Sejmu tej kadencji trafił z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Kilka lat temu zasłynął starciem z krakowskimi policjantami, według których poseł jechał na "podwójnym gazie", a po zatrzymaniu mocno się awanturował. Członkiem FKP jest także Jerzy Pękała, którego usunięto z Samoobrony za bójkę po pijanemu z innym posłem przed hotelem sejmowym. Wcześniej Pękała, spotkany przez dziennikarkę udawał, że jest Niemcem. więcej na ten temat Więcej o FKP i jego ekspertach słuchaj w relacji Beaty Lubeckiej: Krzysztof Janik oraz Jagieliński, Mamiński i Zieliński rozpoczęli dzisiaj przed godz. 21. kolejną rundę rozmów w sprawie zawarcia koalicji rządowej. Po południu politycy obu klubów wymienili się dokumentami z treścią porozumienia koalicyjnego. Podczas wieczornego spotkania mają wyrazić swoje opinie na temat tego porozumienia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że rozmowy między SLD i FKP dotyczą teraz głównie kwestii personalnych. Nieoficjalnie wiadomo, że klub Jagielińskiego wywalczył sobie w rządzie pięciu wiceministrów, najprawdopodobniej m.in. w resortach rolnictwa, Skarbu Państwa oraz gospodarki, pracy i polityki społecznej, oraz dwóch wiceszefów agencji rządowych. Posłowie FKP mają otrzymać także funkcje w prezydiach niektórych komisji sejmowych. Otwarta pozostaje kwestia objęcia przez Jagielińskiego funkcji wicemarszałka Sejmu. Politycy SLD podkreślają jednak, że wybór na wicemarszałka zależy nie tylko od Sojuszu. Jagieliński musiałby bowiem zdobyć poparcie 231 posłów. Nieoficjalnie wiadomo, że SLD nie przystał na wspólne listy wyborcze z FKP w wyborach do Parlamentu Europejskiego i krajowego.